.

.
.
.

poniedziałek, 18 maja 2015

Od Acaira Cd Tenebris

Uśmiechnąłem się lekko, podnosząc jeden kącik ust.
- Zalazłaś magom za skórę? Jest jeszcze ktoś. Pewien żywiołak, potrafi otwierać portale. Być może będzie w stanie nam pomóc. - oczami wyobraźni ujrzałem znajomą twarz - Przyjdę po ciebie jutro o świcie, potem wyruszamy.
Wstałem nieśpiesznie z krzesła, spoglądając w stronę okna.
- Mam cichą nadzieję, że twój pieszczoch nie narozrabia zbytnio podczas podróży. - skierowałem kroki w stronę drzwi - A i nie zawracaj sobie głowy prowiantem, wszystko będzie gotowe na jutro. Życzę ci dobrej nocy. - skłoniłem się lekko jak wymagała tego wpojona mi kultura.
Wyszedłem z pokoju łowczyni nie czekając na odpowiedź. Moje myśli zaprzątały teraz inne sprawy. Pospiesznie opuściłem karczmę odprowadzany wzrokiem kilku stałych bywalców. Zapadający zmierzch powitał mnie chłodnym powiewem wiatru. Kluczyłem jakiś czas wśród ciemnych uliczek, by przystanąć za rogiem jednej z nich. Ktoś podążał za mną od samej gospody. Pochwyciwszy odgłos stawianych niemal bezszelestnie stóp, wychyliłem się zza muru budynku i złapałem drobnego jegomościa, wciągając wgłąb wąskiego zaułka. Czyżby ktoś jeszcze interesował się panną Interfectorem?

<Tenebris?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz