.

.
.
.

środa, 11 marca 2015

Od Fuu

Leciałam już kilka godzin. Odczuwałam lekkie zmęczenie, lecz zachwyt spowodowany zmianą otoczenia był o wiele silniejszy. Dodawał mi on energii i pozwalał całkowicie zapomnieć o zmęczeniu. W mojej ojczyźnie wszystko było białe, skute lodem lub przysypane śniegiem. Teraz znajdowałam się w miejscu przyozdobionym zielenią. Wiele słyszałam o takich miejscach, ale to pierwszy raz, gdy widzę je na własne oczy. Gdy zauważyłam stado saren, wylądowałam w bezpiecznej odległości, by ich nie spłoszyć. Stały przy szerokiej rzecze. Podczas gdy dorosłe osobniki piły spokojnie wodę lub zajadały się trawą, młode bawiły się wesoło skacząc wokół reszty stada. Patrzyłam na ten nowy dla mnie widok jak zahipnotyzowana. Po niedługim czasie obiekty mojego zainteresowania zaczęły wracać do lasu, który znajdował się kilkadziesiąt metrów dalej. Moja uwaga szybko przeniosła się na różnokolorowe ryby pływające w wodzie. Próbowałam je złapać. Skończyło się to niepowodzeniem. W pewnym momencie moją uwagę przykuła szczególna, złota rybka. Była znacznie mniejsza od pozostałych. Ją również próbowałam złapać, lecz nałykałam się przy tym tylko wody. Rybka nadal płynęła spokojnie przed siebie. Zaczęłam podążać za nią wzdłuż rzeki. Chwilę potem poczułam zapach dymu. Jest dym to jest i ogień, a gdzie ogień tam i jakaś żywa rozumna istota, z którą można się pobawić. Chwilę się wahając porzuciłam oglądanie rybki, która tak bardzo mi się spodobała i prędko pobiegłam w stronę, z której dochodził zapach. Nie minęła minuta, a już widziałam zarys ludzkiej, przynajmniej tak mi się wydaje, sylwetki. Zwolniłam i cicho podeszłam do istoty na jakieś 3 metry. Siedziała na kamieniu mniej więcej 10 metrów od rzeki. Była skierowana do mnie plecami. Zaczęłam się skradać, ale obiekt moich obserwacji wstał i zaczął się zbierać. W momencie, w którym się odwracał zaczęłam biec w jego stronę i akurat, gdy stał do mnie twarzą skoczyłam na niego, tym samym przewracając go na plecy. Mój pysk wykrzywił się w uśmiechu.
-Pobaw się ze mną!- powiedziałam radośnie.

<Ktoś chętny?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz