.

.
.
.

wtorek, 3 marca 2015

Od Margo Cd Fendela

Widok ognia ją rozwścieczył. Nie chodzi o to, że miała ochotę teraz go zabić czy coś... Chociaż, może trochę faktycznie. Niemniej jednak z takiej odległości nie miała z nim szans, a już szczególnie jako wilk. Nie umiała też żadnych magicznych sztuczek nie miała również takich gadżetów, najlepszym wyjściem wydało jej się więc oddalenie od przeciwnika. Tak więc zrobiła. Warknęła kłapiąc zębami tuż przy jego szyi, a gdy mężczyzna gotował się do wystrzelenia płonącej kuli, zeskoczyła z niego i zmieniła się w człowieka. Pocisk poleciał prosto w zaspę śnieżną, tworząc mały basenik wody powstałej ze śniegu. Ona tymczasem wyciągnęła mizerykordię i podnosząc człowieka, była w końcu wilkołakiem, a więc ogromna siła byłą jej znakiem rozpoznawczym, przyłożyła mu ostrze do brzucha.
- Nagły zwrot akcji, paniczu. - warknęła.
- Nie sądzę. - wędrowiec uśmiechnął się szeroko. - Spójrz. - wskazał na dół na swoją rękę. - Jeden nagły ruch i twój brzuch wyleci w powietrze, panienko.
Margo nieśpiesznie opuściła mizerykordię i schowała ją do pochwy.
- Nie jestem żadną panienką. Co tu robisz?
 
<Fendel?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz