.

.
.
.

poniedziałek, 29 grudnia 2014

Od Lumen - Cd. Olivera

Czarodziejka stanęła w miejscu i spojrzała przerażona na przeciwników. Jeden z magów, najwyraźniej człowiek, uśmiechnął się paskudnie.
- Lumen! A cóż ty tu robisz.
Drgnęła i chwyciła Olivera za ramię.
- Już po nas.
Czarny mag w pięknej szacie ozdabianej na końcach srebrnymi runami podszedł do niej bez lęku. Czego miał sie obawiać skoro niemal pięćdziesięciu wojowników i magów stało obok?
- Selthusie, co ty robisz?
- A jak myślisz? Przedłużam książki w bibliotece. - odparł jak zawsze sarkastycznie.
Wsparł się ciężko na kosturze. Dziewczyna uniosła wyżej głowę. Znała go od dawna i zdecydowanie wolała nie pamiętać. Ale może była to ich jedyna deska ratunku?
- Od kiedy zadajesz się z... - skrzywiła się nieco.
Prychnął i pokręcił głową.
- Nie krzyw się tak bo wyglądasz jak upiór kochanie.
Dziewczyna zarumieniła się nieco.
- Dlaczego zabijasz ludzi?
Westchnął jakby faktycznie go to martwiło. Nic bardziej mylnego.
- Ludzie, ludzie.. jakie to żałosne kreatury, nie uważasz?
- Nie.- syknęła.
- Zawsze brałaś wszystko za poważnie. Ale nie martw się. Niebawem nie będzie to już miało znaczenia. Jesteś na tyle inteligentna aby niczego nie próbować, prawda?
Wskazał lekkim ruchem głowy na wojowników i złowrogich magów, już o ghulach i innych pokrakach nie wspominając. Dziewczyna zacisnęła lekko palce na ramieniu Olivera. Bała się...
- Oczywiście, że nie Selthusie.
- Cudnie. A twój towarzysz? Czy to może nikt? - jego ciemne oczy zabłysły ostrzegawczo.
- To mój przyjaciel. - wypaliła szybko.
W przeciwnym razie mag zabiłby Olivera.
- No skoro tak twierdzisz. - westchnął. - Oczywiście potowarzyszycie mi nieco? Te bezmózgi to żadni towarzysze do inteligentnych rozmów.

<Oliver? :3 >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz