.

.
.
.

poniedziałek, 19 stycznia 2015

Mam nadzieję, że mnie jeszcze nie nienawidzisz

"Kiedy nad tym pomyślę, uświadamiam sobie, ze popełniliście wiele rzucających się w oczy błędów. Jednym z nich jest to, że nauczyliście mnie, jak walczyć.

 Pod postacią człowieka

 Imię: Yeal
Nazwisko: Aelorth
Pseudonim: Przez przyjaciółkę przezywany Jeliś.
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Przestał liczyć
Narodowość: Muspelheim
Rasa: Smok
Charakter: Żywiołowy, pełen pozytywnej energii chłopak. Uwielbia rozrabiać, łatwo pakuje się w kłopoty. Wesoły i pogodny, trudno usiedzieć mu w miejscu. Kocha, kiedy coś się dzieje. Uczuciowy, nieśmiały wobec obcych, wrażliwy, ale nie naiwny. Przyjacielski, jednak z ogromnym trudem nawiązuje nowe znajomości. Kiedy już kogoś polubi, zrobi dla niego wszystko. Nieco dziecinny, czasami palnie coś głupiego. Energiczny, najpierw działa, potem myśli. Zupełnie gubi się w świecie ludzi, dlatego woli ich przeważnie obserwować.
Wzrost: 169 cm (jako człowiek)
Aparycja:
W smoczej postaci mierzy od kłęba ok. 4m, ma czerwonobrązowe łuski na grzbiecie, a złote na podbrzuszu i łapach. Na głowie a cztery pary dużych rogów, zaś podobne, tyle że mniejsze ciągną się aż od podstawy szyi do ogona zakończonego ostrym grotem.
Jako człowiek ma ciemnoczerwone włosy i oczy o takim samym kolorze oraz rzadko schodzący z twarzy, zadziorny uśmiech.
Umiejętności:
- Zmienia się w człowieka,
- potrafi tkać ogień,
- całkiem nieźle bije się na pięści, ale nie umie posługiwać się żadną bronią.
- Jest też doskonałym lotnikiem.
Historia: Urodził się bardzo dawno temu, gdy po świecie szalały dzikie, nieokiełznane przez nikogo smoki, współżyjąc z innymi rasami. Jednak po latach sielanki, na ziemi, która należała do jego stada, zaczęli osiedlać się ludzie. Z początku przyjaźnie nastawieni. Wkrótce jednak stosunki zaczęły się psuć, kiedy ludziom zaczęło brakować miejsca wraz ze wzrostem ich populacji. Zdawali sobie sprawy, że w uczciwej walce z ognistymi bestiami nie mają cienia szansy, dlatego przekonali do swoich racji elfy i w nocy, połączone armie zaatakowały wybijając część smoków po cichu podczas snu. Ci, którzy obudzili się na czas, zostali natychmiast wybici przez najlepszych wojowników, jednak Yealowi udało się uciec.
Błąkającego się samotnie pisklaka odnalazł stary smok, Waron. Postanowił przyjąć go do siebie na ucznia. Chłopak uczył się i rósł po jego czujnym okiem, aż do momentu, kiedy podczas wyprawy natknęli się na kobietę z niemowlęciem. Kobieta szybko zmarła, ale dziewczynka dołączyła do ich małej rodziny i odtąd wychowywali się razem. Połączyła ich wielka przyjaźń, dlatego kiedy dziewczyna oznajmiła, że chce ponownie wyruszyć w podróż, wyruszył razem z nią.
Partner:-
Login/email: ewusiakopec111/eldunari77@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz