.

.
.
.

wtorek, 27 stycznia 2015

Od Yunashi'ego/ Mediterano - Cd. Lurinny

Yunashi spojrzał na nią z nieodgadnionym wyrazem. Po chwili zaś zaczął się śmiać.
- Oj kobieto. To był komplement. - postawił ją na ziemię, kręcąc głową. - Dobra amazonko, jak tak bardzo chcesz, proszę bardzo. Biegaj na tych krótkich nóżkach. - zadrwił.
Prychnęła i odsunęła się od niego.
- Żebyś się nie zdziwił. Będę szybciej na miejscu niż wy.
- Nie. - warknął nagle Mediterano. Pozostali spojrzeli na niego zaskoczeni. - No co? Wciąż jesteście chorzy. Nie chcę widzieć jak mi padacie.
- Nie padniemy. - poklepał go skrzydłem i ruszył przodem, rozłamując niektóre drzewa które pękały z suchym trzaskiem.
Lurinna podbiegła do niego i zaczęła machać rękami.
- Stój!
Zamarł zaskoczony. Po chwili jednak z bezczelnym uśmieszkiem spojrzał w dół.
- Już zmieniłaś zdanie? Musisz ładnie poprosi... - wrzasnął gdy z rozpędu nadepnęła mu na łapę.
- Pomyśl trochę głupku! Jak będziesz szedł jak taran usłyszą nas!
Zaczął coś mówić w nieznanym jej języku ale po minie Mediterano wywnioskowała, że na pewno były to przekleństwa. I to wyjątkowo paskudne.
- Mogłaś powiedzieć a nie od razu tak ostro. - warknął.
Skrzyżowała ręce na piersi.
- Gdybyś mnie słyszał pewnie bym poprosiła... może.
- Słyszałem.
- Tsaa, przy łamaniu drzew czy wtedy gdy chciałeś zepchnąć tą wielką skałę?! To akcja ratunkowa! Musimy być cicho!
- To nie krzycz głupia babo!
- O Bogowie, to będzie długi dzień. - mruknął Mediterano przybierając postać nieco mniejszą od smoka.
Był teraz czymś w rodzaju gryfa o śnieżnych piórach i wyminął ich z wysoko uniesionym łebkiem.
- Idziecie czy nadal się bawicie? - zadrwił.
- Idziemy. - syknęła i trąciła Yunashiego łokciem w łapę.
Pokręcił łbem przyjmując ponownie postać złotookiego elfa. Poprawił płaszcz i poszedł w ich ślady. Nie zdołali dojść nawet do przełęczy gdy rozpadało się na dobre. Co prawda szli przez jakąś godzinę w deszczu ale potem Lurinna zaczęła kichać i drżeć, co z kolei wywołało u Yunashiego atak szału. Chwycił ją piszczącą na ręce i zaniósł do pierwszej lepszej jaskini jaką znalazł.

<Lurinno? xD Oni chyba nie potrafią na spokojnie xD >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz