.

.
.
.

czwartek, 22 stycznia 2015

Od Rakanotha - Cd. Caitlyn

Władca spojrzał na nią zdziwiony.
- Dziwnie to brzmi w ustach młodej dziewczyny, która nie mogła nas znać przedtem.
- Jestem tamtą Caitlyn i... - przerwał jej szybko.
- Nie obchodzi mnie w co wierzysz. Usiądź. - wskazał ładne fotele w sąsiedniej komnacie.
Zamknął niemal bezgłośnie drzwi i zostali odgrodzeni od świata zewnętrznego. Zupełnie sami. Seen nadal czekał na zewnątrz.
Caitlyn z westchnieniem zagłębiła się w fotelu.
- Co się zmieniło? - powtórzyła.
- Żartujesz, prawda?
- Nie.
- Wojna, zabójstwa, zdrady, kłamstwa... twoja śmierć. Mam wymieniać dalej?
- Zaraz... od początku. - potrząsnęła głową.
- Garuda został zdradzony i obwinia o to nas wszystkich. Tak, ciebie również. Czy raczej tamtą Caitlyn. Zapewne gdyby uwierzył w twoje dziwne zapewnienia, zabiłby cię. Postaraj się mu tego nie mówić zbyt często.
- Nie skrzywdziłby mnie.
Zaśmiał się jakoś bez radości.
- Jesteś głupią romantyczką odgrodzoną od ponurej rzeczywistości. Obudź się! - klasnął ostro w dłonie. - Garuda został zamknięty w lodowym sarkofagu głęboko pod ziemią. Chcieli go zabić, ale nie potrafili do końca. Zrobili jedyną rzecz którą mogli. Uwięzili duszę jak najdalej. W Pustce. Gdzie miał błąkać się po kres czasu a jak dobrze pójdzie, oszaleć.
Demon w dziewczynie z trudem panował nad emocjami.
- Cait, on ci nie pomoże. Musisz uciekać. - wyszeptał w jej umyśle. - Szybko!

<Caitlyn? :3 >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz