Uśmiechnęłam się delikatnie słysząc te słowa.
-Wiesz że wiem o tym?-powiedziałam i podniosłam się do siadu.-Po twoim wyglądzie mogę stwierdzić że masz raczej niezbyt łagodny charakter. Ale twoje oczy momentami mówią coś innego. Wyrażają dużo cierpienia ale i czasami strachu.-myślę że przełamałam między nami tę barierę gdyż pozwolił na dotknięcie swojej osoby. Pogładziłam delikatnie jego policzek jakby chcąc go uspokoić.
-Natomiast ja jestem istotą którą bardzo łatwo można "zawładnąć". Jestem bardzo łatwowierna i szybko się przywiązuję. A więc jestem idealnym materiałem na ofiarę.
-Skoro o tym wiesz dlaczego tego nie zmienisz?
-Lubię i akceptuję się taką jaka jestem. Mam dużo wad ale przecież w każdym można dostrzec jakąś zaletę prawda?-mówiąc to spojrzałam na niego.
Miał zamknięte oczy a jego mina wyrażała to że nie przeszkadza mu mój dotyk.
Na mojej twarzy zagościł wesoły uśmiech. Ktoś komu może naprawdę zaufać jest mu bardzo potrzebny. Osamotniony i zagubiony..
Przysunęłam się do niego i zabrałam dłoń. Otworzył oczy a swój wzrok przeniósł na mnie,wpatrywał się we mnie po czym odwrócił wzrok.
Wróciłam do swojej poprzedniej pozycji.
-Mieliśmy odpocząć prawda?-powiedziałam i zamknęłam oczy.
Skuliłam się delikatnie. Wiem że może czuć się w tej sytuacji niekomfortowo ale..czułam się jakbym miała za raz skonać. Po krótkim czasie zasnęłam.
(Garuda?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz