Blair spojrzała na torbę Naga
-To..mogę sobie coś wziąć?- spytała po chwili
-Oczywiście-mężczyzna podał jej torbę, a ona uśmiechnęła się lekko
-Dziękuję..
Wydawał się być miły..zresztą..każdy wydawał się taki być, ale czy on jest "każdym"? Dalsze rozmyślania postanowiła zostawić na później. Wyjęła z torby soczyste jabłuszko i zwróciła mu ją. Nie musiała za dużo jeść, chociaż uwielbiała to robić. Gdy oni także się najedli ona i Seen przybrali swoje drugie formy, a mężczyzna posadził kotkę w tym samym miejscu co wcześniej. Skuliła się w kłębek: swoją drogą był bardzo wygodnym środkiem transportu. Ruszyli dalej, a kolejna część wędrówki zakończyła się na jakiejś polanie. Selthus postanowił rozbić tu obóz. Dziewczyna zeskoczyła z Naga i przemieniła się.
-Dziękuję za transport!
(Seen?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz