.

.
.
.

niedziela, 18 stycznia 2015

Od Selthusa - Cd. Blair

Nekromanta poruszał patykiem w ognisku a blask odbijał się od jego nienaturalnie czarnych oczu.
- Magiczna rana. Ciekawe. - szepnął.
Kropek spoglądał raz na niego raz na dziewczynę. Co jakiś czas podskakiwał jakby chciał zwrócić na siebie uwagę. Selthus pogłaskał go nagle i nieco się uspokoił.
- Czyli już wiem jak się tu znalazłaś. Niestety opuszczenie wyspy będzie nieco kłopotliwe.
Spojrzała z trwogą.
- Dlaczego?
- Bo to wyspa? Bo nikt tu nie mieszka, z wyjątkiem dość nieprzyjemnych stworzeń, pająków wielkości koni...mmm i kilku innych. Żaden statek nie przybije by nas zabrać.
Zamrugała zaskoczona.
- To jak się tu dostałeś?
Pomasował obolały kark.
- Późno już. Powinnaś iść spać. - zaczął się układać na niewygodnej ziemi a Kropek skulony w kłębek zasnął natychmiast tuż obok.
Czarny mag nie zamknął oczu tylko wodził nimi po okolicy która wydawała się dziwnie spokojna. Blair westchnęła i poszła w jego ślady. Nie zdołali jednak nacieszyć się długo spokojem. Kilka minut potem usłyszeli trzask łamanej gałęzi. Nekromanta nawet się nie poruszył, do czasu gdy wokół małego obozu rozbłysły zielone płomienie oświetlając stojące po drugiej stronie sylwetki potworów. Dziewczyna skuliła się przerażona.
- Nie ruszaj się. - szepnął. - Ustawiłem obronny mur wokół. Nie wejdą... chyba.
- Chyba!?
- No cóż... - usiadł a Kropek zaskomlał niezadowolony. - Nie znam ich możliwości. Oczywiście mogę im ciebie rzucić na pożarciem ale wiele by to raczej nie dało.
Odsunęła się jeszcze bardziej. Tymczasem potwory z dzikim wrzaskiem natarły na barierę. Zielone nekromantyczne płomienie radziły sobie świetnie i spalały wszystko co żywe nie dopuszczając niczego do środka.

<Blair? :3 >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz