.

.
.
.

niedziela, 15 lutego 2015

Od Fenrisa - Cd. April

April wręcz rzuciła się na herbatę. Piła dużymi łykami, a potem podniosła głowę i oblała się rumieńcem. Uśmiechnąłem się. Wyglądała uroczo z wypiekami.
Zamrugała gwałtownie.
- Czemu tak mi się przyglądasz?- zapytała a jej policzki zapłonęły intensywniej.
- Bo bardzo ładnie wyglądasz- odpowiedziałem z uśmiechem.
Dziewczyna zajęła się piciem herbaty żeby ukryć wypieki.


***

Przez jakiś czas gadaliśmy, a potem zaproponowałem, żebyśmy poszli na spacer a później ją odprowadzę. Zgodziła się.
Szliśmy ulicą i nadal rozmawialiśmy. April co jakiś czas się rumieniła.
Chodziliśmy po rynku i małych uliczkach.
Kiedy doszliśmy do domu w którym dziewczyna się zatrzymała, ukłoniłem się i pocałowałem ją w dłoń. Może było to staro świeckie, ale uważałem że dla kobiet trzeba mieć duży szacunek.
Pożegnałem się i odszedłem rozglądając się uważne aby nie napotkać strażników.
Na szczęście żadnego nie spotkałem, kiedy wyszedłem zmieniłem się w wilka i pobiegłem do sfory.
Dzisiaj mój dzień patrolu. Obserwowałem granice ,czasem przystawiałem i obserwowałem zwierzęta, czasem pojawiały się w świetlistym dymie. Ale już się przyzwyczaiłem, to były duchy. Raz czy dwa zobaczyłem też człowieka, snującego się między drzewami, jeden miał strzałę wystającą z piesi.
Otrząsnąłem się i pobiegłem szybciej. Zostało mi tylko kilka godzin do zachodu słońca.

< April?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz