Lodowa Królowa
Seen westchnął jak męczennik i opuścił bezradnie wszystkie ramiona.
- Ja nigdy nie zrozumiem kobiet. - pokręcił głową. - Ale jedno potrafię. - wskazał Sophię. -To co robi ten żałosny paniczyk nie powinno mieć miejsca. Jesteś... jego niewolnicą. Z przyjemnością wyrwę jeszcze bijące serce z ciała głupca.
Dziewczyna zadrżała i pokręciła głową.
- Ale mój brat.
Ponownie westchnął.
- No dobra. Pójdę do lochu i wydostanę go, ale nie za darmo. - zawiesił celowo głos na moment.
Lubił wzbudzać pewną dozę niepewności w innych. Sophia spojrzała na niego z delikatnym błyskiem nadziei który jednak natychmiast przygasł. Opuściła głowę.
- Czego chcesz Nagu?
- Po pierwsze jestem Seen człowieku. - warknął rozdrażniony. - Nic wielkiego. - machnął ręką. - Będziesz mi winna ciasto. Wielkie, czekoladowe z miodem na górze. I...i... orzechami w środku. - złożył dłonie przed twarzą. - Nie pamiętam kiedy jadłem orzechy. Były smaczne, ale niedostępne dla mnie. Pyszne, a z miodem i czekoladą.... Wprost wyborne i wymarzone. Nigdy nie jadłem ich razem. Ale skoro osobno są cudne to w połączeniu jeszcze bardziej nie?
Faraella wpatrywała się z lekkim zaskoczeniem. Ker wkrótce się opanował i odchrząknął zakłopotany.
- Umowa stoi? - wyciągnął dłoń w jej stronę.
<Faraello? xD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz