.

.
.
.

piątek, 20 lutego 2015

Od Naix'a - Cd. Mikoto

Co jak co, ale pani kapitan w zaskakująco szybki sposób budowała sobie u mnie opinię i to bardzo dobrą, a co się z tym liczyło - zdobywała moje zaufanie. Oczywiście nie takie, żebym się od razu jej ze wszystkiego zwierzał bo niektórych rzeczy jeszcze nikomu nie mówiłem i raczej nie zamierzam, ale przebywając z nią miałem wrażenie, że bez sensu jest się kryć. Po prostu czułem się wręcz głupio jakbym miał przy niej grać skrytego, biednego chłopca, który był doskonałym kamuflażem podczas wypraw - nikt nie zadawał pytań, nikt nawet do Ciebie nie podchodził. Teraz za to nie zamierzałem psuć tego zapowiadającego się dość dobrze rejsu zwłaszcza, że nawet pogoda nam sprzyjała. Na niebie było zaledwie kilka, zbłąkanych chmur, które nie zwiastowały żadnej burzy, a wiatr... no nieco słaby, ale dało się płynąć w miarę dobrym tempie.
- Powiedźmy, że mam tam kilka spraw do załatwienia. - uśmiechnąłem się, dając znak, że raczej nie zamierzam się zwierzać z moim planów. - Co zaś do mojego wzrostu to ma to kilka zalet. Przykładowo: można wmieszać się w tłum, albo przejść przez mniejsze szczeliny czy coś takiego, ale najbardziej przydatny w walce jest. Nie chodzi już o samo to, że jest się zwinniejszym, ale człowiek przyzwyczajony jest do wyższych osób, albo zadawania ciosu na określonych wysokościach, więc z starciu z kimś mniejszym jest zaskoczony i zazwyczaj niezbyt celny. Zbyt dużo czasu poświęca też na koncentrowanie się na celu, łatwo uniknąć choć wszystko oczywiście zależy też od przeciwnika i tego jak bardzo jest sprawny w tym fachu.
- Dość przydatne dla złodzieja. - dodała jakby zamyślona.
Przełknąłem głośno ślinę. Wie?
- Tak, ale nie tylko. - powiedziałem chyba trochę za szybko, więc zagrałem inaczej. - Chyba mnie o to nie posądzasz?
- Nie.
- Czy mi się zdawało czy słyszałem wahanie? - uśmiechnąłem się choć w środku myślałem gorączkowo.
Jak mnie odkryje to raczej nie będzie ciekawie zwłaszcza jeśli słyszała o Duchu Miasta, ale co poradzić. Jesteśmy na pełnym niebie, a ja skakać jeszcze nie zamierzałem.

< Mikoto? Coraz krótsze są D: >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz