Katharsis spojrzała na demona z rezerwą. Usłyszała śmiech Garudy i powtórzyła jego słowa, które usłyszała przed chwilą.
- On mówi, że wam nie wyjdzie - położyła rękę na biodro - ostatnim razem oszukaliście jakąś... Caitlyn. Teraz nie da wam swojej krwi, która potrzebna była do rytuału.
- Zmuszę ją.
- Nie pozwoli ci - wyszeptała.
- Kath, musisz się Tego pozbyć!
- Ale może nie chcę?! - Krzyknęła, czym zaskoczyła obydwa demony.
Zaczęła oddychać ciężko i źle się czuła. Wydawało jej się, jakby Rakanoth przeniósł ją do zupełnie innego wymiaru. Powachlowała się dłonią, ale to nic nie dało.
- Potrzebuje... - wyszeptała.
- Kath? - Zaniepokojony Rakanoth zrobił krok w jej stronę.
- Powietrza... - odparła, opadając na ziemię.
Nie wiedziała, co się dzieje. Dusiła się niemal, nie mogła oddychać. Z trudem łapała resztki tlenu.
<HaloHalo? ^^ Trochę krótsze bo Cait :D>
- On mówi, że wam nie wyjdzie - położyła rękę na biodro - ostatnim razem oszukaliście jakąś... Caitlyn. Teraz nie da wam swojej krwi, która potrzebna była do rytuału.
- Zmuszę ją.
- Nie pozwoli ci - wyszeptała.
- Kath, musisz się Tego pozbyć!
- Ale może nie chcę?! - Krzyknęła, czym zaskoczyła obydwa demony.
Zaczęła oddychać ciężko i źle się czuła. Wydawało jej się, jakby Rakanoth przeniósł ją do zupełnie innego wymiaru. Powachlowała się dłonią, ale to nic nie dało.
- Potrzebuje... - wyszeptała.
- Kath? - Zaniepokojony Rakanoth zrobił krok w jej stronę.
- Powietrza... - odparła, opadając na ziemię.
Nie wiedziała, co się dzieje. Dusiła się niemal, nie mogła oddychać. Z trudem łapała resztki tlenu.
<HaloHalo? ^^ Trochę krótsze bo Cait :D>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz