.

.
.
.

niedziela, 28 grudnia 2014

Od Lilith - Cd. Asmistusa

Dziewczyna spojrzała na niego zadziwiona. Ważenie eliksirów? Wielkiemu Magowi chyba coś się pomyliło ponieważ dziewczyna jak każdy zwykły człowiek nie miała pojęcia o eliksirach i ich sporządzaniu. Dotychczas głównie zajmowała się czynnościami typowo domowymi.
-Czy ty mnie słuchasz?-zabrzmiał donośny głos Asmistusa
-T-Tak-przestraszyła się jego tonu-Przepraszam
-Hm..W takim razie zaprowadzę cię do sali w której znajdziesz odpowiednie składniki i zobaczymy co potrafisz-uśmiechnął się z przekąsem
Służka poszła za nim posłusznie lecz z spuszczoną głową. Zaprowadził ją do średniej wielkości sali. Pułki wręcz uginały się pod ilością słoików, fiolek wypełnionych dziwnymi cieczami i ogromem ziół. Na małym stoliku leżała księga obita w purpurowy aksamit, a w centralnej części umieszczony był wizerunek smoka którego oko wypełniał opal.
-Tak więc..Znajdziesz tu wszystko czego potrzebujesz-rozejrzał się po pomieszczeniu-Niektóre eliksiry waży się niezwykle długo więc zrób coś prostego i szybkiego...
Dziewczyna stała w miejscu i z oszołomieniem przyglądała się przerażającemu mężczyźnie. -No dalej-poganiał ją-Na co czekasz?
Lilith zapatrywała się w kamienne płyty podłogi pocierając pierścień i żałując tego jak łatwo dała się wykiwać Vanessie która zrobiła to wszystko tylko po to by jej siostra kolejny raz oddaliła się od niej. Prędzej czy później jednak przyszła królowa zrozumie taką a nie inną decyzję swego ukochanego i pogodzi się z nią.
-No więc? Ile będziesz tak stać? Może w końcu ruszysz się i przygotujesz coś?-zirytowany mag patrzył na nią
-Przepraszam...-wyszeptała dziewczyna-Nie znam się na tym i nie umiem niczego przygotować...

Asmi?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz