Władca usiadł nieopodal, nie spuszczając z wzroku dziewczyny.
- Kochanie... nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Nie sądź, że wydałem już wyrok. Inaczej by to wyglądało. Muszę być jednak z tobą szczery.
Usiadła zaskoczona. Wpatrywała się w niego z narastającą obawą. Co ta wiedźma znowu namieszała?
- Powiedz mi. - wyszeptała.
Wstał i zajął miejsce na podłodze naprzeciwko niej, chwytając za nogi i przyciągając do siebie.
- Twierdzi, że jesteś szpiegiem wysłanym przez Władcę Pustki, by mnie zabić . - przerwał jej uniesioną dłonią. - Z niczym się jeszcze nie zgadzam, ale nie mogę zignorować niczego takiego. Dobrze wiesz, że jesteśmy w wiecznej wojnie z tą krainą. A ostatnio pojawiło się coraz więcej rozłamów prowadzących w jej czeluści. Clarisso. - spojrzał jej głęboko w oczy. - Czy ty mnie kochasz? Tak naprawdę? Powiedz prawdę a obiecuję,żze jakakolwiek by nie była, nie stanie ci się krzywda.
<Clary? :3 >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz