.

.
.
.

środa, 3 grudnia 2014

Beyond the horizon of the place we lived when we were young...


Imię: Mycach
Nazwisko: Silenthill
Pseudonim/Przydomek: Nie toleruje przydomków, pseudonimów ani tym bardziej zdrobnień, ale Galzra i tak najczęściej nazywa go Chromonogim.
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 34 lata
Narodowość: Zadomowił się w ruinach niewielkiego miasta znajdującego się na bagnach Bulangan.
Rasa: Człowiek
Charakter: Mycach to wrogo nastawiony do świata, bardzo nieufny i skryty samotnik, który nie lubi, gdy ktokolwiek wtyka nos w jego sprawy. Jest złośliwy, zgorzkniały i drażliwy, a wyprowadzenie go z równowagi najczęściej kończy się dla delikwenta śmiercią. Otacza go zwykle ponura, mroczna aura, dla wielu ludzi będąca wystarczającym już powodem, by trzymać się od niego z daleka, co jest mu całkiem na rękę. Tak naprawdę czuje się często bardzo samotny, starannie to jednak ukrywa i stara się odciąć od tego uczucia, gdyż uważa posiadanie przyjaciół za zbyt niebezpieczne. Czasami, bardzo rzadko, miewa silne wyrzuty sumienia, które nękają go głównie pod postacią koszmarów, ale mimo to nie potrafi, a wręcz nie chce się zmieniać. Żądza wiedzy, potęgi i władzy oraz jego ambicje za bardzo nim zawładnęły, by miał jeszcze szansę na odwrót.
Inteligencja, spryt i wytrwałość w połączeniu z jego talentem do magii czynią z niego trudnego przeciwnika, nie można jednak nazwać go całkowicie bezwzględnym. Czasem zdarza mu się okazać litość, zwłaszcza wtedy, gdy chodzi o dzieci. Gdy pierwsze lody zostaną przełamane, co zdarza się raz na... no cóż, dosyć rzadko, Mycach okazuje się być naprawdę dobrym przyjacielem. No, gdy trzeba, oczywiście. Na co dzień okazuje swą przyjaźń na swój nieco odmienny i oziębły sposób i nawet jeśli już mocno się do kogoś przywiąże, najczęściej stara się nie dać tego po sobie poznać.
Wzrost: 1,77 metra
Aparycja: Wątły, niezbyt urodziwy mężczyzna średniego wzrostu o ciemnych, sięgających ramion włosach i orzechowych oczach. Najczęściej nosi czarne szaty, jak przystało na maga.
Umiejętności: Nekromancję i prawie wszystkie jej odłamy ma w małym palcu, jak na czarnego maga przystało. Zna się także na Magii Umysłu na tyle dobrze, by móc zawładnąć niewielkim zwierzęciem lub idiotą dowolnego gatunku. Opanował także podstawy Magii Natury i Ładu.
Historia: Był najstarszym synem zwykłego wieśniaka mieszkającego w biednej, erathiańskiej wsi. Mimo ubogiego życia, jego dzieciństwo było naprawdę szczęśliwe. Przynajmniej do czasu.
Mycach miał zaledwie sześć lat, kiedy jego życie legło w gruzach. Owego pamiętnego dnia wybrał się z matką do miasta, by odwiedzić jej przyjaciółkę. Nie było im jednak dane tam dotrzeć. Na trakcie natknęli się na niepokojąco wyglądającego człowieka w czarnych szatach. Mały Mycach zainteresował obcego, który przedstawił się jako Fluvius.
Fluvius stwierdził, że chłopiec ma dar, którego nie wolno zmarnować, i że powinien zostać jego uczniem. Matka Mycacha nie chciała oddać syna i przypłacił tę decyzję życiem, a jej potomek i tak trafił w ręce czarnego maga.
Okazało się, że faktycznie ma talent do nekromancji.
Był uczniem Fluviusa przez prawie dziesięć lat. Jego mistrz starzał się, a że nie udało mu się stać nieśmiertelnym, zadecydował, że już czas na przemianę. Popełnił gdzieś błąd i zginął, przy okazji wysadzając prawie całą ich siedzibę. Zostało tylko stare laboratorium. Mycach próbował przywrócić swego mistrza do grona żywych (wprawdzie go nienawidził, ale starzec zabrał ze sobą do grobu zbyt wiele cennych tajemnic, by móc go tam zostawić w spokoju), ale nie udało mu się. Jego eksperyment kosztował go częściową utratę władzy w lewej nodze, a także osłabił jego i tak już wątłe zdrowie.
Mycach postanowił wrócić do rodzinnej wioski, by spotkać się z krewnymi. Tęsknił za nimi od zawsze i miał nadzieję, że oni za nim też. Może jego ukochana matka nie żyła, ale wciąż zostawało mu młodsze rodzeństwo, ojciec, a także dalsza rodzina. Gdy tylko zdrowie mu na to pozwoliło, pozbierał to, co nie zostało zniszczone przez wybuch i wyruszył w drogę. Po kilku miesiącach wędrowania w końcu dotarł na miejsce. Nie przyjęto go jednak tak, jak się spodziewał. Został przegnany niemal natychmiast, w dodatku to jego ojciec pierwszy chwycił za widły.
Mycach wędrował potem jeszcze długo, rosnąc w siłę i szukając dla siebie miejsca.
Rodzina: Oni wyrzekli się jego, a on ich. Nie ma o czym mówić. Przyznaje się jedynie do swojej matki, ona jednak, ku jego rozpaczy, już dawno nie żyje.
Partner: Ma ważniejsze rzeczy na głowie
Inne:
Stracił częściowo władzę w lewej nodze, więc chodzenie sprawia mu dużą trudność. Mimo to noga ta często daje o sobie znać i boli z byle powodu, chociażby przy zmianie pogody.
Jego pupilem jest kruk Trzask, z którym praktycznie się nie rozstaje. Nie jest on taki znowu zwyczajny; oprócz niezwykłej, nawet jak na te ptaki, inteligencji, posiada dar długiego życia.
Oprócz kruka posiada także smoka, Galzrę. Chociaż "posiada" to raczej złe słowo, gdyż właściwie nie ma wpływu na to czy smok towarzyszy mu, czy nie. Gdy Mycach miał około szesnastu lat, wyciągnął go z klatki na stoisku handlarza zwierzętami (przy okazji demolując owe stoisko) i po prostu tak jakoś wyszło, że od tamtej pory Galzra mu towarzyszy.
Bardzo nie lubi wody i błota.
Login/Email: Katiś1

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz