.

.
.
.

niedziela, 7 grudnia 2014

Od Annabeth - Cd. Alastora

Westchnęła cicho. Szczerze? Wolałaby sama taszczyć kosz, byleby ojciec miał dobry humor.
- Do mnie do domu.
- Prowadź.- uśmiechnął się
Młodsze siostry zaczęły chichotać i szeptać między sobą. Jednak uciszyły się gdy Rzepek zasyczał na nie. Wywołało to cichy śmiech u rudowłosej. Sam Alastor jedynie uniósł kąciki ust. Widoczne było to, że małolaty irytowały starszą dwójkę. Zatrzymali się na targu, za namową Georgii i Lary. Mężczyzna im towarzyszący położył koszyk obok ławki i usiadł. Annabeth nie mogła pozwolić sobie na chwilę odpoczynku. Podeszła z rodzeństwem do jednego ze stoisk. Miały kupić naszyjniki, a skończyło się na tym, że Ann przystrojona była od stup do głów w najróżniejsze błyskotki. Jedynym dodatkiem, który przypadł jej do gustu był złoty naszyjnik z diamentowymi gwiazdami. Nie chcąc wracać wystrojona jak świąteczne drzewko dała siostrom pieniądze. Usiadła ciężko, ściągając dopiero co kupione kolczyki, bransoletki i pierścionki.
- Skaranie boskie z tymi dziewczynami.- wymruczała
- I mówi to dziewczyna.- zaśmiał się mag
Dostał kuksańca w ramię. Za ten gest, w akcie zemsty, poczochrał płomienne włosy nastolatki.
- Ej!- jęknęła zduszając śmiech
- No co? Sama zaczęłaś.
- Ja?- zdziwiła się iście teatralnie
- Zgrywuska.- skomentował
- Taka jestem, cóż na to pora...
- Annabeth! Chodźże tu!- usłyszała piskliwy głosik Georgii
- Eh... zaraz wracam.
Podniosła się, ale znów znalazła się na ławce. Nie miała ochoty zostać "obsypana" kosztownościami.
- Czego chcesz?!- krzyknęła
- No chodź!- mała nalegała
- Nie!
Tupot malutkich stópek i czarna czuprynka dziewczynki. Malutka szybko weszła na kolana siostry tuląc się do niej. Anka wzdrygnęła się zaskoczona, wiedząc iż istotka coś planuje.
- Powiedz mu.- wyszeptała ciemnowłosa do ucha
Siedemnastolatka na początku nie zrozumiała o co chodziło Geo. Ale szybko ją "olśniło".
- Alastorze, może wpadłbyś jutro do gospody Srebrne Tchnienie? Wieczorem ojciec organizuje tam spory bal.
- Prooooszę!- oczy najmłodszej aż lśniły

< Alastorze?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz