Władca uśmiechnął się do niej. Oczywiście, że nie uwierzył. Nie pierwszy raz ktoś chciał go okłamać lub przynajmniej przeinaczyć prawdę. Tym razem jednak nie przeszkadzało to tak bardzo, aby się złościć. Pozwalał jej na wiele więcej niż komukolwiek innemu. Delikatnie pogładził zmierzwione włosy dziewczyny.
- Musisz odpoczywać. Czy czegoś potrzebujesz? - zapytał popychając ją lekko na pościel i okrywając kocem.
- Nie. Oprócz tego, że wolałabym pracować. - mruknęła.
- Wykluczone.
Musiał być nieugięty, ale nie było łatwo. Jakoś tak ostatnio zaczął odczuwać do niej słabość, ale mimo to nie pozwalał sobie na nią. Wiedział, że gdyby ktokolwiek to zauważył, miałaby spore problemy. Byłaby idealnym celem dla wszelkiej maści zabójców. Poza tym wciąż szukał osoby do połączenia duszy. Był to bardzo niebezpieczny rytuał który jednak zwiększał moce czarownika nawet dziesięciokrotnie. Nie chciał aby to właśnie na nią padł wybór.
Wstał i obrzucił krytycznym spojrzeniem komnatę. Teoretycznie niczego nie brakowało, oczywiście oprócz sporej dość ochrony którą miał zamiar postawić pod jej drzwiami.
- Już wychodzisz? - zapytała.
Uśmiechnął się wymuszenie. Nie mógł powiedzieć, że sam widok cierpienia na jej twarzy przyprawiał go o niepochamowaną rządzę mordu.
- Przykro mi ale muszę zająć się paroma sprawami. Nie należę tylko do siebie, choć czasami wolałbym. - w porę ugryzł się w język.
Dziwnie to zabrzmiało. Nigdy jeszcze się tak nie otworzył i natychmiast tego pożałował.
- Odpoczywaj. Odwiedzę cię niebawem. - powiedział ze zwyczajową maską na twarzy i skłonił lekko.
Gdy doszedł do drzwi spojrzał jeszcze na nią z żalem. Chciał zostać ale nie mógł. Miał zamiar zorganizować jej jakąś rozrywkę. Księgi, zioła może jakieś przedstawienie? Nie wiedział co właściwie lubiła.
<Clarisso? :3 >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz