.

.
.
.

środa, 17 grudnia 2014

Od Katharsis - Cd. Asmistusa

Katharsis spojrzała na maga z przymrużonymi oczami. Po chwili odetchnęła głęboko i powiedziała najspokojniej, jak umiała;
- To arogancki dupek, który nie ma za grosz litości czy honoru. Podstępem na nas najechał i zmusił mnie do okrycia się hańbą.
- A co dokładnie mówił?
- Że się mści za demony, które najechały nasze wioski. Że zostawi mnie przy życiu, dla jakiejś chorej wiadomości. Zabił ośmiu naszych ludzi na moich oczach. Gdy go spotkam, nie dam mu takiej drugiej szansy.
- Więc mówisz, że chcesz się zemścić? - Spytał z ciekawością.
- A żebyś wiedział - syknęła - dla zobaczenia jego konającego, mogłabym nawet nauczyć się magii, której Heladosi nienawidzą.
- Sprzeciwyłabyś się bratu?
- A żebyś wiedział - zachwiała się lekko, czując zawroty głowy.
- Coś się stało?
- Nie - odparła ostro i chciała wyjść na świeże powietrze, ale nogi odmówiły jej posłuszeństwa.
Upadła lekko na ziemię, nieprzytomna.

<Asmi? Masz, ty zuolu jeden xD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz