Kath odeszła od Dantego szybkim krokiem.
- Nie skończyliśmy - krzyknął za nią.
- Owszem, skończyliśmy. - Warknęła, krzyżując ręce na piersiach i ruszyła w stronę, gdzie zniknął Krigar.
Znalazła go wraz z nimfą w lesie, siedzących na wielkiej, przewalonej kłodzie.
- Krigar, posłuchaj mnie. - Poprosiła cicho, siadając po drugiej stronie brata. - To nie tak, że nie chciałam ci mówić. Ufam ci. Było to bardzo... Niebezpieczne dla ciebie.
- Niebezpieczne? - Powtórzył, niedowierzając.
- Travis jest bardzo... Impulsywny. Nie chciałam, żeby ktoś wiedział, a on... On się z tym nie zgadza. Jeżeli bym ci powiedziała, nie przeszkadzałoby mu przebywanie ze mną przy tobie. To wampir, Krigar. Mimo iż jesteśmy razem, nadal boję się, czy nie zaatakuje nikogo mi bliskiego. Próbuje nauczyć go kontroli nad głodem. Gdybyś mi dał jeszcze trochę czasu... - Potrząsnęła głową - powiedziałabym ci o wszystkim.
- Mimo to...
- Ja... Muszę iść - przerwała im nimfa - wybaczcie.
Nin zdążyli zaprotestować, zniknęła między drzewami.
- Kazalem ci ich przepedzic! - Krzyknął mag, aż Lene podskoczyla.
- Ja...
- Dziś w nocy zniknie dziewczyna. Będzie ofiarą dla mojego rytuału. Będzie to też ostrzeżenie. Jeżeli oni nie odejdą, zniknie białowłosy. Najmłodszy będzie ostatni. Jeżeli naprawdę zależy ci na nich i na Siostrach, postaraj się, żeby ich już tu nie było, gdy przybędę pojutrze.
<?? :3>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz