Nimfa syknęła wściekła, widząc wszystkie te bestyjki.
- Mężczyźni są tacy brutalni - roześmiała się cichutko i pobiegła.
Skoczyła precyzyjnie do jeziorka, znikając w dziwnie głęboką toń wody. Katharsis drżała, dotykając ran na szyi. Po chwili schowała miecz do pochwy na plecach i ruszyła w stronę Krigara, omijając bestię, które chciały ją zaatakować.
- Przerwij to - powiedziała, chwytając jego twarz w dłonie.
Widziała kątek oka Dantego, który starał się powstrzymać dziwne i niebezpieczne stworzenia.
- Nie umiem...
- Przerwij!
Za nim zdążyła coś dodać, za Krigarem ponownie pojawiła się nimfa i oplotła jego szyję ramionami, przyciskając się do niego.
- Dziecię kwiatu - roześmiała się, patrząc na Katharsis - kiedy pierwszy raz poczułam tą aurę, myślałam, że to ty. W końcu jesteś kobietą. Wychodzi jednak na to, że jemu bliżej do natury niż tobie - prychnęła z pogardą.
- Nie rozumiem...
- A ja tak - Selene pogładziła go po policzku, a zesztywniały chłopak nagle się odprężył.
Bestie zniknęły z sykiem, ponownie zmieniając się w kupki błota i patyków. Dante podszedł do nich i zamachał mieczem, a nimfa odskoczyła w porę.
- Kim jesteś?
- Selene Nymphfire - ukłoniła się teatralnie - strażniczka tego lasu, a także tajemnicy Kwiatu. I właśnie odnalazłam klucz do zagadki.
<??? :3>
- Mężczyźni są tacy brutalni - roześmiała się cichutko i pobiegła.
Skoczyła precyzyjnie do jeziorka, znikając w dziwnie głęboką toń wody. Katharsis drżała, dotykając ran na szyi. Po chwili schowała miecz do pochwy na plecach i ruszyła w stronę Krigara, omijając bestię, które chciały ją zaatakować.
- Przerwij to - powiedziała, chwytając jego twarz w dłonie.
Widziała kątek oka Dantego, który starał się powstrzymać dziwne i niebezpieczne stworzenia.
- Nie umiem...
- Przerwij!
Za nim zdążyła coś dodać, za Krigarem ponownie pojawiła się nimfa i oplotła jego szyję ramionami, przyciskając się do niego.
- Dziecię kwiatu - roześmiała się, patrząc na Katharsis - kiedy pierwszy raz poczułam tą aurę, myślałam, że to ty. W końcu jesteś kobietą. Wychodzi jednak na to, że jemu bliżej do natury niż tobie - prychnęła z pogardą.
- Nie rozumiem...
- A ja tak - Selene pogładziła go po policzku, a zesztywniały chłopak nagle się odprężył.
Bestie zniknęły z sykiem, ponownie zmieniając się w kupki błota i patyków. Dante podszedł do nich i zamachał mieczem, a nimfa odskoczyła w porę.
- Kim jesteś?
- Selene Nymphfire - ukłoniła się teatralnie - strażniczka tego lasu, a także tajemnicy Kwiatu. I właśnie odnalazłam klucz do zagadki.
<??? :3>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz