.

.
.
.

niedziela, 14 grudnia 2014

Od Lien - Do Micaha

Kiedy tylko mojej twarzy sięgnęły pierwsze promienie słońca, przedzierające się przez niedbale zasuniętą kotarę, zerwałam się z łóżka jak oparzona. Próbując założyć papcie zaplatałam się w baldachim i z głośnym "bum" uderzyłam w ziemię. Niezrażona upadkiem wstałam i w mgnieniu oka wsunęłam na siebie codzienne ubranie składające się z wygodnych, skórzanych spodni, podszywanych wełną by podczas lotu uniknąć otarcia, lnianą tunikę i napierśnik. Do pasa przytroczyłam swój sztylet, a na plecy zarzuciłam kołczan i łuk, uprzednio zakładając na niego cięciwę. Potykając się co rusz na schodach dotarłam do jadalni, która jak zwykle była pusta. W Akademii już dawno nie było żadnych uczniów. Wychodząc na zewnątrz poczułam wilgoć. Spojrzałam na swoje stopy i zaśmiałam się głośno ze swojej głupoty. Zapomniałam włożyć buty. Prędko pobiegłam na górę.
***
- O, Lien!- z daleka usłyszałam Tema. Pomachałam mu i nieśpiesznie do niego doszłam. Był niezwykle podniecony. Zresztą jak ja- nie na co dzień poznaje się nowego członka akademii.
- Już tu jest! Już tu jest! - Temeraire przejęty prowadził mnie na polanę, gdzie trzymane są zwierzęta hodowlane. Wskoczyłam na jego grzbiet i polecieliśmy na miejsce. Moim oczom ukazał się potężny smok, szarawy, z wspaniałym pancerzem i kilkoma kolorowymi piórami wystającymi spod hełmu, co odejmowało mu nieco powagi. Zeszłam ze swojego smoka i z wyrazem szacunku ukłoniłam się lekko.
- Micah, zgadza się?
- Owszem. - smok przyjął ludzką postać. Był... przystojny.
- Temeraire, oto nowy król przestworzy.
- Witaj. Jestem Władcą Niebios, smokiem Dovahkiina. Cieszę się, że tak utalentowani dołączają do naszego zgromadzenia. - uśmiechnął się lekko.
- Jesteś Dovahkkinem?- pełen zaciekawienia Mikah popatrzył na mnie.
- Tak. Przywódczynią Akademii. Od teraz podlegasz tylko mnie i Tem'owi. Miło cię poznać . - wyciągnęłam do niego rękę, a on ją uścisnął. Zwróciliśmy się w stronę mojego smoka, który powstrzymywał się przed pytaniem. W końcu nie wytrzymał i wystrzelił:
- Jakiej jesteś rasy? Nie widziałem wcześniej podobnych tobie. ja jestem Niebiańskim, przedstawicielem najrzadszej znanej rasy. Oprócz mnie istnieją jeszcze tylko trzy takie smoki. A ty?
<Micah?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz