Lili posłała mu ciepły uśmiech.
-No dooooobrze-odparła po krótkim namyśle-Ale jak ja wiele o tobie nie wiem tak i ty nie znasz całej mej historii...
-Za to charakter znam doskonale-zaśmiał się tylko
-Może się zmieniłam?-zapytała spojrzawszy na niego
-Nie sądzę...wciąż bywasz zadziorna, jednak tak na prawdę naiwna i łatwowierna. Jakbyś znów miała te 14 lat.. Tylko twój wygląd się zmienił.
Lilith pokręciła tylko głową.
-Ty też zmieniłeś się tylko troszkę. Wciąż gdy masz zły humor grasz tą melodię i zamrażasz wszystko wokół.. Normalnie tak samo jak 5 lat temu...
Spojrzeli na siebie dość ostro, a Lilith zaśmiała się
-No już no już Rakaś..Nie ma się co dąsać o prawdę...I jakoś mi to nie przeszkadza, że ukrywałeś fakt o byciu władcą...Dzięki temu mogłam cię poznać tak na prawdę i nie mieć przy tobie takiej sztywnej postawy.
Nagle obok nich pojawiła się Gina i spojrzała ostro na Lili
-No to co Rakaś? Ja mam pracę więc muszę już iść....Może dziś jeszcze porozmawiamy-Li ponownie uśmiechnęła się do niego-Tak dawno nie grałam na skrzypcach.. więc gdybyś miał chwilę może pomógłbyś mi nadrobić zaległości?
-Może...-szepnął gdy Lilith wychodziła już z pomieszczenia.
(Rakaś? :3 )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz