.

.
.
.

środa, 24 grudnia 2014

Od Meg - Cd. Li

Zachowanie mężczyzny wywołało na mojej twarzy uśmiech. I ta nieudolna próba wyjścia spod starych żagli. Rozejrzałam się kilkakroć a potem wydostałam się spod materiału. Tą samą drogą wydostał się mężczyzna.
-Ale się starałem prawda?-powiedział.
-Tak..-odpowiedziałam a po chwili zaśmiałam się.
-Nie dokładnie tak to miało wyglądać ale uzyskałem to co chciałem. Humor ci się polepszył prawda?
-Bardzo, dziękuję.-odwróciłam się w jego stronę.
To prawda. Dzięki niemu poczułam się o wiele lepiej..
Teraz zaczęłam się mu przyglądać. Miał naprawdę intrygujący wygląd..
-Kim jesteś..?
-Wiodę ten sam los co ty..ale mnie aż tak nie lubią.
-Ale chyba warto się przedstawić prawda?-uśmiechnęłam się.-Jestem Meg..

(Li?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz