.

.
.
.

piątek, 19 grudnia 2014

Od Rakanotha - Cd. Katharsis

Demon siedział przed kominkiem grzejąc skostniałe dłonie. Lubił lód, no jasne ale bez przesady. Gdy nikt nie patrzył wydobył z kieszeni maleńką, lodowo białą jaszczurkę ze skrzydełkami.
- I jak Medi? Żyjesz?
Smoczek wielkości palca zasyczał słodko.
- Ukatrupię cię! - zapiszczał.
- Jesteś taki uroczy w tej formie.
Gad wgryzł się w paznokieć i szarpał wściekły. Niestety nie zdołał nawet zadrapać powierzchni.
- Masz mnie odmienić!
- Nie teraz. - schował go gdy usłyszał kroki.
Nieopodal usiadł Dante.
- Nie podziękuję ci za jej ratunek demonie. - wysyczał.
- Mhm. Zdziwiłbym się gdybyś to zrobił.
- Czego tak naprawdę chcesz?
Rakanoth zapatrzył się w płomienie. Palce trzymał tak blisko, że pieścił je ogień nie robiąc mu krzywdy.
- I tak ci nie powiem. - wyprostował się i wstał.
Wszyscy wojownicy spojrzeli na niego podejrzliwie. Dante uspokoił ich nieznacznym ruchem głowy.
- Chodźmy do twojej siostrzyczki.
- Z tobą?! Nigdy. - krzyknął Dacarath ale wstał. - Ciesz się, że nie wylądowałeś w lochach.
- Promienieję radością.
Ruszył przed siebie, ignorując wściekłe spojrzenia wojowników. Zapewne trzymali go przy życiu licząc na jakieś przydatne informacje. Nie wiedzieli z kim mają do czynienia. Dante pobiegł za nim.
- Stój! Nie pozwolę ci wejść do komnat Kath.
- O, jaki troskliwy. Zawdzięcza mi życie. - powiedział demon idąc szybko przed siebie.
- Co z tego?
- Żartujesz? Praktycznie do mnie należy.
- Chyba cię!... - przerwał widząc półnagą siostrę w drzwiach.
Rakanoth uśmiechnął się i dokładnie ją sobie obejrzał. Wojownik zaś krzyknął i rzucił się na demona zakrywając mu komicznie oczy.
- Kath! Okryj się! - wrzasnął.
Czerwona dziewczyna pobiegła z nową energią do komnaty i trzasnęła drzwiami. Śmiejący się Rakanoth strącił w końcu wojownika i usiadł.
- No proszę. nic dziwnego, że nosi tyle zbroi. Ale o co ta afera? I tak już ją widziałem nago. - powiedział wzruszając ramionami.
Teraz Dante zrobił się czerwony.
-CO?! Kłamiesz!
Demon spojrzał rozbawiony i wstał.
- Chodźmy bo jeszcze sobie coś zrobi. - zadrwił idąc szybko do drzwi komnaty.

<Kath? xD >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz