Nimfa spojrzała zaskoczona na mężczyznę. W blasku ognia wydawał się być jeszcze bardziej potężny niż normalnie.
- On się dowie, jeżeli wam powiem...- wyszeptala. - Nie mogę tego zrobić...
- Lene! Selene! - Krzyknęła nagle Katharsis - już wiem skąd cię pamiętam!
Nimfa drgnęła lekko. Blondynka zadowolona patrzyła w ogień.
- To ty... To ty mnie wtedy widziałaś...
- Chodzi ci o ten wypadek w lesie? - Spytała cicho.
- Tak, dokładnie! - Pokiwala głową energicznie.
- W jakim lesie? - Dante zmarszczył brwi.
- Nie ważne... - Zaczęła kręcić głową, ale Lene powiedziała szybko.
- Widziałam ją z chłopakiem. Całowali się pod drzewem. Bali się, że ktoś ich zobaczy. Ten chłopak miał dziwną aurę, wiec podeszłam bliżej. Okazało się, że to wampir. Twoja siostra mnie uratowała, bo by mnie zauważył. Wampiry nas nie lubią.
- Katharsis? - Syknal Dante.
- Taaaaak? - Spytała lekko... Przestraszona.
- Umawiasz się z wampirem?
- Ja... To nie jest teraz ważne! Trzeba pomóc Selene!
- To.jest ważne! Wiesz że wampirom bardzo blisko do demonów!
- Ale my się...
- Kochamy - zakończyła zdanie Nimfa. - Wiele razy już to słyszałam, ale nigdy nie widziałam, by ludzka kobieta pozwala się ugryźć wampirowi... To bardzo...
- Niebezpieczne? - Warknal Dante przez zaciśnięte zęby - głupie?
- Ja... - Kath nie wiedziała, co powinna powiedzieć.
<?? :3 pisane z telefonu na polskim, pozdrawiam. <3>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz