Nekromanta siedział na parterze karczmy i zmuszał się do zjedzenia kiepskiej zupki warzywnej. Chwycił łyżkę i strącił ohydne mięsiwo które pływało w talerzu. Odsunął jedzenie jak najdalej. Apetyt mu nie dopisywał szczególnie gdy przed sobą miał coś takiego. Albis, jego brat siedział nieopodal i również nic nie jadł.
- Co jest? - zapytał Selthus splatając ze sobą ręce.
- N...nic. Tylko się martwię.
- Czym? - westchnął zirytowany.
- Ta dziewczyna którą przyprowadziłeś. Boję się, że nie przeżyje.
- Co z tego? - mruknął nekromanta.
- Żartujesz? To straszne!
Selthus zmierzył go karcącym wzrokiem.
- Niemal każdy kiedyś umrze bracie. - celowo tak dobrał słowa, gdyż jego to nie dotyczyło.
Był nieumarłym. Poświęcił część duszy dla brata. Zapłacił straszliwą cenę za igranie ze straszliwymi siłami.
- To... pójdziemy do niej? - zapytał młodszy.
- Po co?
- Selthusie. - skarcił go Albis i wstał, kierując się na schody.
Nekromanta wymruczał kilka przekleństw i ruszył za nim. Wyminął niezbyt ciekawe towarzystwo, ignorując ich rozbiegane, groźne spojrzenia. Nikt nie przepadał za nekromantami. Bano się ich w równym stopniu co nienawidzono. Dlatego nikt jeszcze go nie zabił. Albis doszedł do drzwi pokoju i przekręcił kluczyk. Zobaczył przytomną dziewczynę i aż klasnął w dłonie.
- Jak się czujesz? Masz zawroty głowy? Boli cię coś? Nudności? - trajkotał radośnie, siadając na pobliskim krześle.
Selthus z westchnieniem zamknął drzwi. Za nim wszedł również Kropek, mały stworek zjadający najdziwniejsze rzeczy.
- Ja... czuję się lepiej. - wymamrotała.
Albis dotknął jej czoła. Miał lodowatą dłoń.
- Wybacz. - powiedział zawstydzony. - Muszę tylko coś sprawdzić.
- No i? Przeżyje? - zapytał Selthus.
- Wydaje się, że trucizna została całkowicie zneutralizowana. - powiedział zadowolony chłopak - Będziesz zdrowa za jakieś dwa, trzy dni.
- Dlaczego aż tyle? - zapytał nekromanta.
- Muszę mieć pewność.
- Co mi grozi? - zapytała cichutko.
- Jeśli się mylę a to niemożliwe, zostaniesz zamieniona w ghula.
<Anastasio? :3 >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz