.

.
.
.

sobota, 27 grudnia 2014

Od Yunashi'ego - Cd. Lurinny

Yunahi wpatrywał się zdumiony w dziewczynę. Poczuł jak na policzki wychodzą mu rumieńce. Otrząsnął się jednak szybko.
- Byłaś... - wskazał niegrabnie dłonią scenę.
- Chym? - stanęła pewniej, kładąc ręce na biodrach.
- Nooo...
- Świetna! - krzyknął smok przyciągając uwagę najbliższych gości.
Schował się szybko aby nie wywołać paniki.
- Dziękuję. -powiedziała z uśmiechem. - Czy niczego nie potrzebujecie?
- Nie, absolutnie. - powiedział Yuni, starając się na nią nie patrzeć.
Nieco rozpraszał go tak kusy strój. Nigdy też nie podejrzewał aby ktokolwiek mógł ruszać się tak zwinnie.
- Dobra. Potem jeszcze przyjdę. - powiedziała znikając w bocznym wejściu.
- Mówiłem, że jest miła. - zamruczał Mediterano kładąc łeb obok.
- Sprawia takie wrażenie.
- Zawsze jesteś strasznie nieufny. Ale ona miała wystarczająco wiele czasu aby mnie skrzywdzić. Nie zrobiła tego. Bądź miły. Proooszę.
Yunashi westchnął głośno.
- Postaram się. - mruknął.
- Genialnie!
- Nic nie obiecuję.
- Nie mogę się doczekać jak zobaczy co potrafię.
- Zaraz... o czym ty mówisz? - spojrzał ostro a smok skurczył sie nieco.
- No... pomyślałem, że pokażę jej kilka sztuczek.
- Zbłaźnisz się.
- Nie! Zobaczysz. Będę świetny.
- Chcesz występować przed tymi ludźmi?!
- No nieee, nigdy nie będę tak dobry, ale chociaż jej pokażę. - jego oczy błyszczały z podekscytowania.
Yunashi ukrył twarz w dłoniach.
- To będzie długi dzień.

<Lurinna? xD >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz