.

.
.
.

wtorek, 9 grudnia 2014

Od Yunashiego - Cd. Noreen

- Dobraaa, to co z nią zrobimy? - zapytał starszy gad, sadowiąc się wygodnie na lodzie.
- Wypuścimy. - odparł biały.
- Nie.
- Dlaczego? - zapytał jednocześnie z Noreen.
Yunashi pokręcił głową.
- Jesteście jak dzieci. To chyba oczywiste?! Ona natychmiast wyda naszą lokalizację łowcom smoków. Mało ci ich?
Medi spuścił nieco głowę.
- Tamta ostatnia była miła.
- Według ciebie każda jest.
- Wiesz co? Mam pomysł. - powiedział dziwnie nakręcony lodowy smok.
- Nie, nie chcę go słyszeć.
- Słyszałem, że w mieście działa gildia zrzeszająca smoki, może mógłbym... - przerwał mu ostry śmiech smoka.
- Błagam cię! Nie umiesz nawet latać! Jak chcesz walczyć?
Mediterano posmutniał wyraźnie. Skulił się w kłębek i ukrył łeb pod skrzydłem. Yunashi pokręcił głową, wyraźnie zniesmaczony.
- Widzisz? To twoja wina, przez ciebie znów ma głupie pomysły. - warknął do dziewczyny.
- Co? Ja?! - pisnęła.
- Powinienem cię pożreć, a nie bawić w subtelności.
- Ale nic nie zrobiłam.
- Wszystkie tak mówią. - zasyczał zbliżając do niej łeb.
- Zostaw ją. - wyszeptał Mediterano. - Jest pod moją opieką.
Noreen spojrzała zaskoczona. O dziwo większy smok wycofał się nieco. Zaraz potem zionął wściekły piorunami.
- Głupi jesteś bracie.
- Zawsze mi to mówisz. - odparł Medi, unosząc łeb. - Nie jestem. Dołączę do nich. Ktoś na pewno będzie chciał mnie przyjąć.
- Nie sądzę.

<Noreen? smok na wydaniu xD >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz