.

.
.
.

środa, 10 grudnia 2014

Od Zevrana Cd Lumen

Powoli wyszedłem zza ogromnego grzyba.  Dziewczyna miała na sobie fioletową szatę, ale nieco inną niż ta na targu. 
Wyczułem, że jest zaniepokojona i troszkę zdezorientowana. 
Niespokojnie rozglądała się na boki. 
- Ja też wolałbym inną scenerię,  ale to twój sen. - powiedziałem z ledwo wyczuwalnym wyrzutem. 
Fioletowowłosa zmarszczyła brwi.
- Sen? - jej głos był łagodny.
- Tak. Właśnie zasnęłaś. - pospieszyłem z wytłumaczeniem,  bo wciąż marszczyła czoło.
Podszedłem bliżej. Nieznajoma plecami przylgnęła do pnia grzyba i przybrała pozę obronną.
- A ty, kim Jesteś? - zapytała przyglądając mi się uważnie. 
Teraz dzieliło nas co najwyżej 1,5 m.
-  Och. Przepraszam, gdzie moje maniery. - ukłoniłem się, a w mojej prawej ręce pojawił się bukiet kwiatów. - Jestem anikubem. Zevran, do usług. - podałem jej kwiaty.
Małą dłonią wzięła je i powąchała. Uśmiechnąłem się i podszedłem bliżej.


<Lumen?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz