Imię: Galzra
Pseudonim/Przydomek: Iskra, zwany także Galzrą Spadającą Gwiazdą
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 283 lata
Narodowość: Muspelheimczyk, przynajmniej pod względem pochodzenia rasy
Rasa: Smok
Charakter: Na tle wszystkich negatywnych opinii o smokach, Galzra jest postacią zdecydowanie pozytywną. Smok z poczuciem humoru, odpowiedzialny, sprawiedliwy, a przede wszystkim spokojny, opanowany i pokojowo nastawiony do każdego, kto nie wyrządził mu żadnej krzywdy. To osoba, która całym sercem popiera wizję pokoju na świecie i szczerze nienawidzi przemocy. Wszelkie konflikty stara się rozwiązywać dyplomatycznie - w czym niejako pomaga mu jego rozmiar – a kiedy już musi posunąć się do użycia siły fizycznej, czuje wstręt do samego siebie. Na ogół przyjazny, pomocny, szczery, ale zamknięty w sobie i wycofany, wręcz nieśmiały. W żadnym wypadku strachliwy, bo odwaga jest jedną ze smoczych cnót, ale właśnie nieśmiały. Pedant, maniakalnie dba o porządek w swojej jaskini. Jak większość jego pobratymców ma słabość do błyskotek, szczególnie wysokokaratowego złota i rubinów, a do tego jest wyjątkowo sentymentalny. Ceni sobie spokój i ciszę, i zdecydowanie nie należy do grupy istot określanych mianem „dusz towarzystwa”. Marny z niego rozmówca, bo nie lubi mówić za dużo, szczególnie gdy nie widzi potrzeby odzywania się, ale jego małomówność sprawia, że jest świetnym słuchaczem. Samotnik, który łatwo się przywiązuje, choć na jego zaufanie trzeba sobie zasłużyć. Pieruńsko inteligentny, nawet jak na smoka, lecz rzadko zdarza mu się wychodzić z inicjatywą, która pozwoliłaby mu zabłysnąć talentem – woli podporządkowywać się decyzjom innych. Potrzebuje wytyczonych granic i określonych zasad, bez nich czuje się zagubiony i zdezorientowany, jak dziecko nie potrafiące odnaleźć się w nowej sytuacji. Do innych podchodzi z ogromnym dystansem i ostrożnością, trudno go do siebie przekonać, ale jeśli kogoś polubi, będzie podążał za nim jak wierny pies. Jego cierpliwość zdaje się być dosłownie niewyczerpana, a wieczny spokój i opanowanie w każdej sytuacji często sprawiają wrażenie wręcz nienaturalnych, lecz mimo to potrafią w pewien sposób podnosić na duchu. Z natury jest bardzo wrażliwy i uczuciowy - nie potrafiłby przejść obojętnie obok czyjejś krzywdy, a i samemu nie umiałby się przemóc, by z premedytacją kogoś skrzywdzić, nie ważne, w jakiej sytuacji by się znajdował i kogo miał za przeciwnika. I właśnie dlatego jego największym wrogiem jest strach – przerażony Galzra wyłącza zdrowy rozsądek i włącza instynkt, przez co staje się nieobliczalny do tego stopnia, że sam nie jest świadom tego, co robi.
Wzrost: Prawie dziesięć metrów w kłębie; około trzydziestu ośmiu od czubka nosa po koniec ogona. W ludzkiej postaci metr dziewięćdziesiąt siedem.
Aparycja: Wysoki, szczupły mężczyzna o bladej, szaro-czerwonej skórze, ostrych rysach i wąskich wargach. Całkiem nieźle zbudowany, i silniejszy, niż można by się tego spodziewać. Włosy sięgające do ramion, w tak jaskrawym i intensywnym odcieniu czerwieni, że przywodzi na myśl niezakrzepłą krew, pomarańczowo-złote oczy o niezmiennie pionowych źrenicach. Słowem - metr dziewięćdziesiąt siedem czystego uroku osobistego, od czasu do czasu zmieniające się w. Kilka ton łuskowatego, umięśnionego cielska z zakrzywionymi rogami i pyskiem pełnym zębów pod każdym możliwym względem przypominających sztylety.
Umiejętności: Zmiana postaci, z czego wyjątkowo chętnie korzysta, jako że pełnowymiarowy smok nie zmieściłby się wszędzie. Poza tym typowe dla większości smoków - odporność na wysokie temperatury, zdolność ziania ogniem. Potrafi także podświadomie wyczuwać złoża cennych kruszców i kamienie szlachetne, głównie złoto i rubiny. W ludzkiej postaci dodatkowo jest silniejszy od znacznej większości istot humanoidalnych.
Historia: Galzra pochodzi z Muspellheimu, gdzie spędził pierwsze lata życia. Smoczątko jednak, jako nielot, szybko zostało wykluczone ze społeczności. Wkrótce potem padło ofiarą jednego z kłusowników, który przy pomocy maga rzucił na niego zaklęcie sprawiającą, że Galzra przestał zmieniać się fizycznie. Smok, zamknięty w swym niedorosłym, nie większym od kuca, przez ponad dwa stulecia przechodził z rąk do rąk niczym martwy przedmiot, był pokazywany na jarmarkach jako jedna z lepszych atrakcji. Smok-nielot, który nie potrafi nawet zionąć ogniem, nie był żadnym zagrożeniem ani dla właściciela, który mógł się na nim bogacić, ani dla widzów, którzy czerpali z patrzenia na niego dziwną rozrywkę, zupełnie niezrozumiałą dla samego Galzry. Minęło nieco ponad dwieście pięćdziesiąt lat, a kupił go mężczyzna mający niepokojący zwyczaj kolekcjonowania „tropikalnych zwierząt”. Smok spędził u niego zaledwie kilka lat, kiedy został uwolniony przez Mycacha Silenthilla. Młodemu magowi jakiś czas zajęło zdjęcie z niego uroku, ale w efekcie Galzra w ciągu kolejnego roku urósł w zastraszającym tempie, kilkanaście razy zwiększając swoje rozmiary, a Mycach zyskał pokojowo nastawionego smoczego ochroniarza.
Rodzina: Nieznana
Partner: Brak
Inne:
Jest nielotem, przez co dość często czuje się najzwyczajniej w świecie zbędny. Bo po co komu wybrakowany smok?
Ma w zwyczaju siadać w pobliżu Mycacha i w całkowitej ciszy obserwować, co robi, nawet jeśli tylko czyta. To jedno z jego ulubionych zajęć – mógłby siedzieć tak bez ruchu całymi godzinami.
Zdarza mu się popadać w nostalgię. Dzieje się to nagle, bez ostrzeżenia i specjalnego powodu. Trudno go wtedy przywrócić rzeczywistości i wyrwać z jego własnego świata - najlepiej to po prostu przeczekać. Choć takie "napady" mogą trwać nawet kilka do kilkunastu dni.
Nie umie czytać. Większość życia spędziwszy w klatce jakoś nie miał szansy się tego nauczyć.
Login/email: frania099 / frania099@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz