.

.
.
.

wtorek, 16 grudnia 2014

Od Clarissy - CD. Desmodora

-Ależ to żadna tajemnica..-mruknęła cicho
Władca spojrzał na nią, a ona uśmiechnęła się lekko
-To co kiedyś mi zabrano teraz mi przywrócono. Moja siostra która została porwana 10 lat temu wreszcie się odnalazła
-To dobra nowina-pokiwał głową
-Jest tu..U ciebie na zamku.-zaśmiała się-No,ale to już nie ważne, chcę przemyśleć trochę tą sprawę...
Clary złapała dłoń przyjaciela, a ich palce splotły się w uścisku. Zarumieniona uzdrowicielka pociągnęła go lekko za sobą. Nie protestował...
Doszli do skraju w którym rosły kwiaty.
-Chcę coś ci pokazać-powiedziała
Uklękła i rękoma zaczęła odgarniać uważnie pędy białych róż by się nie skaleczyć.
-O tutaj jest....Spójrz tylko
Des przysunął się.
Pośród śnieżnych różyczek zakwitła jeden jedyny czerwony kwiat.
-Czy to nie wygląda ślicznie?-zaśmiała się

(?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz