.

.
.
.

piątek, 26 grudnia 2014

OD Ifrysa Cd Annie

Drobna postać o smukłych kształtach zadrżała lekko w moich ramionach. Jej włosy pachniały egzotycznymi perfumami. Czyżby podarunek od bogatego klienta? Mocniej ująłem rękojeść sztyletu przyciśniętego do krtani dziewczyny, z trudem skupiłem myśli na czekającym mnie zadaniu.
- Czego chcesz? - szepnęła cicho zrezygnowanym głosem.
- Informacji kotku. Przychodzili do ciebie najznamienitsi spośród arystokracji. Zapewne znasz wiele sekretów.
- Czego pragniesz panie? Sprawię, że zapomnisz o całym świecie... - słowa przechodziły jej z najwyższym trudem, choć starała się wymówić je uwodzicielsko. 
Ile w życiu wycierpiała? Nie, jestem tu wyłącznie po informacje...! - nakazałem sobie ostro w myślach. Wiele dziewcząt dziennie popada w niełaskę losu.
- Nie przybyłem tu po przyjemności Kwiatuszku. Nie odbieram kobietom tego, czego z własnej woli nie chcą mi dać. - schowałem sztylet i puściłem szatynkę.
Delikatnie odwróciłem dziewczynę w swoja stronę i uniosłem drobną brodę. Niechętnie spojrzała mi w oczy.
- Czego więc chcesz? - spytała niepewnie.
- Lord Bairre. Był twoim wielbicielem. Powiedz wszystko co o nim wiesz, a w zamian spełnię o czym marzysz skrycie Annie. Podaruję ci wolność...
Dziewczyna wstrzymała oddech i zachwiała się lekko. Podtrzymałem ją, napawając się bliskością.
- Znam twoje zwyczaje pani i mam swoje sekrety. - uśmiechnąłem się przebiegle.

<Annie?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz