- Tylko troszkę - odparła.
Siedzieli przez chwile w ciszy, po czym Krigar spojrzał na jej nadgarstek.
- Ładna bransoleta - stwierdził.
Kath spojrzała na swoją rękę i zdziwiona obejrzała dokładnie biżuterię.
- Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek miała coś takiego - zdziwiła się.
Próbowała znaleźć zapięcie, ale go nie było. Zaczęła ściągać ją normalnie, ale nie chciała zejść. Przestraszona, że może to być od Malthaela, zaczęła się z tym szarpać. Ten demon zostawił jej trwały strach w psychice. Zaczęła mocniej szarpać, raniąc rękę.
- Zabierz to... - Krzyknęła do brata błagalnie - Zabierz!
Krigar nie wiedział co zrobić. Nadgarstek dziewczyny był już cały we krwi. Dopiero po chwili uspokoiła się. Dante miał rację. Przeżyła piekło. A co jeśli nadal w nim jest?
<Bum! ^^>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz