.

.
.
.

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Od Malthaela - Cd. Katharsis

Demon rozwinął z jękiem skrzydła i rozbił lodową klatkę, upadając.
- Jasna cholera jak mnie głowa boli! - krzyknął wypuszczając zakrzywione ostrza.
Spojrzał błędnym wzrokiem wokół i zamarł widząc Katharsis leżącą w kałuży krwi. Uśmiechnął się wrednie.
- A więc sprawiedliwość istnieje? Jakie to urocze. - wstał i chwiejnym krokiem podszedł do niej. Usiadł obok bawiąc się krwią dziewczyny. Była ledwo przytomna. - Wiesz co jest zabawne? Rakanoth polubił tą mała wyrocznię. A one go olała. Smutne nie? - prowadził monolog. Usiadł wygodniej i spojrzał z udawanym współczuciem. - Raaany ale zaraz co ja widzę. Ty umierasz? Nieeee. - dotknął ust i z obleśnym uśmieszkiem wydobył z kieszeni kryształ duszy. - Mam cię złapać, dobić czy... taaak. Pobawię się jeszcze.
Podrzucił kryształ a ten zawisł nad jej ciałem. Z lodowej powierzchni wyszła dusza i stanęła nieopodal. Ukłoniła się demonowi.
- Panie?
- Uzdrów ja ale nie całkowicie. O! I dodaj coś od siebie. Jakąś klątwę.
Zjawa zmarszczyła brwi.
- Klątwę? Jestem uzdrowicielem nie szamanem.
- Szkoda. No dobra lecz. - niecierpliwił się Malheur.
Dziewczynę owinęła błękitna chmurka a krew popłynęła w odwrotnym kierunku i wróciła do ciała. Rana zasklepiła się, ale nie zniknęła. Kath otworzyła oczy i odetchnęła z ulgą.
- Zabijesz mnie. - wyszeptała.
Malthael wysłał drugi kryształ który ją pochwycił. Jej duszę, pozostawiając pustą skorupę. Dopóki jednak ciało będzie trwać, dziewczyna mogła wrócić.
- O taaak, zrobię coś lepszego. Staniesz się moim niewolnikiem. - powiedział gładząc kryształ.Zwrócił się do ducha uzdrowiciela. - Idź do tych żałosnych Heladosów i powiedz, że mam duszę ich wojownika. Chcę wymiany. Rakanoth za nią.

<Kath? xD >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz