.

.
.
.

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Od Raphaela - Cd. Florany

Raphael spojrzał na dziewczynę po czym odsunął jej krzesło. Usiadła i zaczeła przyglądać się tym wszystkim potrawom na stole, po czym wzięła trochę na talerz.
- Słyszałem, że wróżki nie lubią zwierzęcego mięsa, więc przygotowałem dania wegetariańskie - przyglądał jej się z zainteresowaniem.
Nieco speszona ukroiła kawałek placka z jabłkami i uśmiechnęła się do siebie. Widocznie smakowało wróżce. Florana spojrzała na demona po czym zapytała cichutko;
- A ty nie jesz?
- Nie potrzebuję - odparł.
I nie lubię być wegetarianinem.
Słowa ugrzęzły mu w gardle. Po co miałby to mówić? Obejrzał srebrą zastawę stołową po czym powiedział;
- Dzisiaj wpadnie moja kochana siostrunia, Cassiopeia - zmrużył oczy - myślałem, że do tego nie dojdzie, ale jednak.
- To źle? - Zatrzepotała skrzydełkami.
- Cass to typowy demon, nie jak ja - westchnął - radzę ci się nie odzywać w jej obecności. Nie rób też tego, co ci powie. Pamiętaj, to w moim domu jesteś, nie jej. Nie pozwolę ci nic zrobić, ale musisz się mnie bezwzględnie słuchać, dobrze? Przepraszam, za to nieudogodnienie, ale zdarzają się wypadki. Cass jest jednym z nich.

<Floranka? ^^>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz