.

.
.
.

wtorek, 3 lutego 2015

Od Darricka/ Malthaela - Cd. Flawii

Demon siedział na parapecie wysokiego okna z powybijanymi szybkami. Sam je wybił, tak dla ścisłości. Działały mu na nerwy.
Poruszył skrzydłami i wrócił do obserwacji swojego celu. Ze znacznej wysokości wszystko wydawało się małe i niewyraźne. Był jednak demonem. W nocy zdolności znacznie wzrastały. Zmrużył czarne oczy i spoglądał na dziewczynę w oknie poniżej. Kim była dla znienawidzonego pogromcy? Narzeczoną? Nieee. Frost prędzej oddałby duszę Otchłani, niż pozwolił na jakikolwiek mariaż. Siostrą? Nawet podobna.
Poczuł w palcach świerzbienie na samą myśl o zawładnięciu jej duszą. Gdyby plany się powiodły, pogromca musiałby wykonywać ich rozkazy. Słodka myśl. Zdecydował, że poobserwuję ją nieco. Poza tym była znacznie ciekawsza. Może dostarczy mu odrobinę rozrywki?
Po trzydziestu minutach bezmyślnego gapienia w gwiazdy zniknęła a demon westchnął zawiedziony. Gdy jednak wyczuł ją w sąsiednim pokoju, rozwinął skrzydła i pod postacią mgły podpłynął na balkonik. Zajrzał ciekawsko przez kryształowe szybki. Jego cel spał w pobliskim łożu. Światło księżyca tańczyło na ognistych włosach dziewczyny. Lubił ten kolor. Zawsze przypominał mu Otchłań.
Ostrożnie otworzył drzwiczki i cicho wszedł do środka. Z wrodzoną wprawą położył się u jej boku i okrył blade ramiona kocem.
- O czym śnisz? - wyszeptał do ucha.
Dziewczyna jęknęła gdy wysłał do umysłu niteczki koszmaru. Przewrócił się na bok i pokręciła głową, mówiąc coś niewyraźnie. Demon uśmiechnął się szeroko. Poczuł jej strach. Nie zdążył jednak poznać obaw, gdyż usiadła z cichym krzykiem. Oddychała szybko i wodziła zagubionym wzrokiem po ciemnej komnacie.
- Kochanie. Za szybko się poddałaś. Nie dajesz mi żadnej zabawy. - wyszeptał rzucając nowe zaklęcie.
Nie zdążyła nawet krzyknąć gdy czarne wstęgi oplotły nadgarstki, nogi i usta, zduszając krzyk. Chwycił ją za włosy przyciągając bliżej.
- Masz ciekawą duszę. Chętnie dodam ją do kolekcji. Powiedz maleńka... boisz się śmierci? - wyszeptał jej do ucha.
Zaraz potem drzwi komnaty odskoczyły z hukiem, ukazując stojącego w progu Darricka z mieczem jaśniejącym blaskiem. Demon syknął i odskoczył do okna. Nie wypuścił jednak unieruchomionej zdobyczy.
- Malthael! Puść ją!
Malheur zaśmiał się strasznie. Chwycił mocniej dziewczynę aby przypadkiem nie uciekła.
- To twoja siostra? Z przyjemnością poznam ją znacznie lepiej.

<Flawio? ^^ >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz