.

.
.
.

wtorek, 3 lutego 2015

Od Flawii - Cd. Malthaela

Flawia zmrużyła oczy i przyjrzała się dokładniej demonowi. Myśli jednak uciekały we wszystkie strony. Gdzie ona była? Co się w ogóle działo?
-Zostaw ją.
-Po co? Patrz ile piór mi wyrwała. - Powiedział niezadowolony i ze złowieszczym uśmiechem spojrzał na Flawię. - Zapłaci za to co mi zrobiła.
-To było trzeba mnie nie porywać! - Krzyknęła Flawia, wściekle patrząc na Malthaela. Gdyby tylko potrafiła podpaliłaby demona, szkoda jednak że nie miała umiejętności podpalania wszystkiego.
-Zrobiłem to, aby zwabić tu Frosta. Jesteś jego znajomą więc raczej przyjdzie cię uratować.
-Wątpię... Po za tym na co ci on?
-Nie twoja sprawa. - Powiedział Garuda i podszedł nieco bliżej. Dziewczyna powoli traciła czucie w rękach i nogach.
Malthael podniósł Flawię wyżej, dziewczyna czuła chłodny wiatr. Była cała mokra, potrząsnęła lekko głową i z jej warkocza poleciało kilka kropel wody.
-Puść ją. - Powiedział Garuda patrząc na dziewczynę wiszącą w powietrzu. Malthael uśmiechnął się jeszcze szerzej i machnął ręką.
-Jak sobie życzysz. -Dziewczyna nagle poczuła że spada, nagle jednak znów coś ją uniosło, tym razem spuszczając wolniej na ziemię.
-Ale nie tak. Przecież musi żyć aby Darrick tu przyszedł.
-Ale jak by nie wiedział że ona nie żyje to i tak by tu przylazł.
-Możliwe, ale może nam się jeszcze przyda. Nie musisz jej zabijać z powodu utraconych piór. Zrobiła przecież to aby się od ciebie uwolnić. Też bym tak zrobił. - Dziewczyna lekko opadła na ziemię, zamknęła oczy i oddychała głęboko, aby się trochę uspokoić. Usłyszała kroki, otworzyła oczy i spostrzegła Malthaela.
-Nie wiem jak, nie wiem kiedy i gdzie, ale wiedz że cię ukatrupię. Jeśli jednak nie dam rady to wyrwę ci nie pióra, ale skrzydła. Nie boję się śmierci, wszyscy przecież musimy umrzeć. To jest naturalne, jestem zwykłą dziewczyną. - Powiedziała z trudem siadając. - Nie potrafię nic szczególnego, nie potrafię czarować więc nawet nie mogę się z tobą równać, ale gdybym potrafiła cokolwiek... Zrobiłabym wszystko abyś wiedział co znaczy ból. - Powiedziała patrząc demonowi prosto w oczy, nie dostrzegła w nich niczego. - Co ci da zabicie mnie, podły demonie?... Malthaelu? Czemu się nie odzywasz?

~Malti?~

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz