.

.
.
.

poniedziałek, 9 lutego 2015

Od Faraelli – Cd. Seen’a


Lodowa Królowa

Sophia odskoczyła do tyłu, sięgając do uda. Wyciągnęła z podwiązki sztylet i chwyciła go umiejętnie w dłoń.
- Nie podchodź do mnie – syknęła.
Seen zmrużył oczy, nie odzywając się słowem. Pokojówka była przyparta do ściany, ciężko oddychając.
- Zostawmy ją – mruknęła wróżka, odkładając jedzenie.
- Jedz.
- Nie mogę. Jeśli wrócą mi siły, wróci i bariera. A wtedy będziesz uwięziony w tej postaci.
Nag drgnął, a piękna Sophia – jak postanowiła nazywać się Faraella – niezauważalnie ruszyła wzdłuż ściany w kierunku drzwi.
- A ty gdzie się wybierasz? – Mężczyzna zbliżył się do niej, a ta zamachnęła sztyletem, nie pozwalając jeszcze bardziej zmniejszyć odległości między nimi.
- Nie podchodź – powtórzyła.
- Bo co? – Ponownie zbliżył się o krok, a ta cofnęła lekko dłoń.
Sophia szybciej niż normalny człowiek okrążyła go i znalazła się przy wróżce. Pociągnęła ją za dłoń i przyłożyła do szyi.
- Przepraszam – wyszeptała do Faraelli i spojrzała hardo na Naga.
- Zależy ci chociaż na niej?
- Nie zabijesz jej, proszę cię – roześmiał się, jakby szczerze rozbawiony.
- Chcesz się założyć? – Tym razem to ona zmrużyła oczy.
Nie pozwoli się zabić.
Musi żyć, by chronić Adama. Bez niej, król w końcu go zabije.
A tego nie chciała. Kochała brata nad życie.

<Seen? :3>




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz