- Ja nie wiem, to kompletna bzdura! - warknął nekromanta opuszczając ręce. - Chociaż jak tak bardzo chcesz, może nam posłużyć w rodzaju przynęty.
Seen uśmiechnął się paskudnie a dziewczyna zadrżała. Zapewne przypuszczała, że wężowaty w końcu zmienił co do niej zdanie.
- No jaaasne. Ale znacznie więcej pożytku dla bestii będziemy mieć jak to ciebie przywiążę. - chwycił ostrze i wymierzył nim w gardło maga. - Jeśli jeszcze raz będziesz jej groził, nie ograniczę się do pustych obietnic. Jasne?
Powiedział to takim głosem, że nawet Selthus nieco się cofnął.
- Jak tam chcesz. To nie dla mnie będzie balastem.
- Zapewniam cię, że ta dziewczyna potrafi sobie radzić. - warknął.
- Znasz ją od... bardzo niedawna.
- No i? Ciebie też, a jeszcze walczę z pokusą zamordowania.
Selthus obdarzył go drwiącym uśmieszkiem i zrzucił linę na dół. Pora ruszać w drogę. Po chwili zniknął im z widoku a Seen podszedł do Blair wpatrzonej we własne buty.
- Kruszynko?
Uniosła wilgotne od ukrywanych łez oczy. Pacnął ją w nos.
- Jesteś silna, ale jeszcze o tym nie wiesz. - powiedział z lekkim uśmiechem. - A teraz ruszaj chudy zadek i w drogę.
<Blair? xD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz