.

.
.
.

środa, 7 stycznia 2015

Od Malthaela - Cd. Blair

Wpatrywał się przez chwilę w jej śliczne oczy. Tak mógłby je wydłubać, na pamiątkę oczywiście. Były takie urocze.
- Blair. Powinnaś uciec.
- Nie chcę. - uniosła nieco głowę.
- Tak byłoby dla ciebie bezpieczniej. - wodził ustami wzdłuż jej ramion.
Zadrżała i wyrwała się zwinnie.
- Wcale nie. - usiadła w bezpiecznej odległości od niego.
Słońce już dawno zaszło za horyzontem. Zrobiło się zimno i mimo, że nie odczuwał tego, widział jak ona drży coraz mocniej. Opcja wtulenia się w mokre skrzydła odpadała. Nawet dla niego wydawała się nietrafiona.
- Nie robiłem sobie z ciebie żartów.
Spojrzała czujnie.
- Kłamiesz. - fuknęła.
W tej formie też mu się podobała. Ciekawe.
- Słońce kotku. Skrajnie mnie osłabia.
- To dlaczego na nim siedziałeś? - zapytała podejrzliwie.
- Bo... bo... mokre skrzydła ... i ... - machnął rękami mając to już gdzieś. - Idziemy. Nie mam zamiaru zamarznąć.
Zachwiał się niebezpiecznie przy próbie podniesienia na nogi.
- Cholera. Chyba nici z teleportacji.
Wstała i podeszła ostrożnie.
- To co teraz?
- Śpimy w... - rozejrzał się wokół. - No... niedaleko jest chyba jakieś miasto, a tam karczma.

<Blair? :3 >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz