Seen tym razem w ludzkiej postaci, spojrzał za uciekającą dziewczyną. Nie myśląc wiele ruszył pędem. Skoro ucieka znaczy, że ma powód. Szybko ją dogonił, gdyż los mu sprzyjał. Drobna istotka przewróciła się z jękiem i wylądowała na wilgotnej ulicy. Z niezwykłą zwinnością wstała aby ponownie uciec, ale mężczyzna złapał ją boleśnie za nadgarstek i wykręcił.
- Puść mnie!
Potrząsnął nią bez słowa i wepchnął do ciemnej uliczki. Upadła rozrzucając wokół śmieci.
- Dlaczego uciekałaś?- zapytał nieco sykliwym głosem.
Nagle poczuł przemianę i na oczach zdumionej dziewczyny urósł znacznie. Jego skóra zmieniła barwę i pokryła się twardą, ogniście czerwoną łuską. Miał ogon węża, a właściwie sam był teraz dziwną mieszanką człowieka i gada. Spoglądał ze spokojem bursztynowymi oczami o pionowych źrenicach. W jednej ręce trzymał wielkie podwójne ostrze, mogące mieć dwa metry.
- Odpowiadaj! - syknął wściekle i owinął ją ogonem jakby chciał zdusić.
Pech lub szczęście chciało, że nieopodal przechodził jeszcze jeden człowiek, który zainteresowany dziwnym wydarzeniem stał teraz oparty o mur. Zakrzywionym sztyletem obierał jabłko.
- Seen, co ty wyprawiasz? - zapytał nieco zachrypniętym głosem.
- Darrick. - odwrócił się zaskoczony a uścisk ogona odrobinę zelżał. - Ona coś kombinuje.
Rozmówca zaśmiał się na to.
- Nie gadaj, taka kruszyna?
- Uciekała.
- Ja też bym wziął nogi za pas widząc twoją gębę.
Seen skrzywił się i mruknął coś wściekle pod nosem. Darrick tymczasem podszedł i położył rękę na delikatnej skórze węża.
- Puść ją.
- Mmm. - mruknął Nag a dziewczyna upadła na bruk, łapiąc z trudem powietrze.
Darrick pociągnął ją w górę i obejrzał twarz.
- No? Żyjesz?
- T...tak.
- Seen ty świnio prawie jej nie zdusiłeś! - skarcił wielkoluda.
Ten wzruszył ramionami.
- Gdyby nie uciekała...
- Dobra skończ już to. - klepnął ją w ramię. - Co powiesz na dobry kufel piwa w miłej karczmie? Ja stawiam, a tobie przyda się chwila odpoczynku.
- Frost kobiety chyba nie lubią piwa. - powiedział niepewnie Ker.
- Pff odezwał się znawca. Ty weź już nic nie mów. - ponownie spojrzał na Nelly. - No kruszynko? Co ty na to?
<Nelly? ^^ >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz