Cait spojrzała z wyrzutem na wężowatego i zadrżała pod jego silnym wzrokiem. Opuścila włosy na oczy i wyszeptała cicho:
- Ja...
- Mów!
- Chciałabym porozmawiać z Desmodorem.
- I dlatego przebywasz w naszych katakumbach? - Zmrużył oczy.
- Może - odparła odważnie - chcę porozmawiać z twoim władcą. Mam do tego prawo.
Udawała odważną, ale w środku cała się trzęsła w sobie. Nie chciała przebywać w obecności tego człowieka. Ale to był jedyny sposób, by dowiedzieć się czegoś.
I nie zostać torturowaną.
Nagle zrobiło jej się zimno.
Lodowato.
Drgawki przeszły przez ciało.
A czoło zapłonęło.
Zaczęła się dusić.
Nie wiedziała, co się dzieje.
<???>
- Ja...
- Mów!
- Chciałabym porozmawiać z Desmodorem.
- I dlatego przebywasz w naszych katakumbach? - Zmrużył oczy.
- Może - odparła odważnie - chcę porozmawiać z twoim władcą. Mam do tego prawo.
Udawała odważną, ale w środku cała się trzęsła w sobie. Nie chciała przebywać w obecności tego człowieka. Ale to był jedyny sposób, by dowiedzieć się czegoś.
I nie zostać torturowaną.
Nagle zrobiło jej się zimno.
Lodowato.
Drgawki przeszły przez ciało.
A czoło zapłonęło.
Zaczęła się dusić.
Nie wiedziała, co się dzieje.
<???>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz