.

.
.
.

sobota, 17 stycznia 2015

Od Blair - Cd. Malthaela

-No dobrze dobrze-mruknęła wzdychając
Malthael przez kilka kolejnych minut obserwował jak dziewczyna bladnie i zakrywa usta ręką.
-Co jest?-zapytał
Ona jednak nie zdążyła nic powiedzieć bowiem odwróciła się na pięcie i obiegła do lasu
-Blair!-krzyknął za nią demon
Gdy wróciła jedzenie było już przyrządzone jednak skrzywiła się tylko i odwróciła wzrok
-Widzisz..nie trzeba było jeść tego surowego
-Fu...czuję się okropnie-lamentowała siadając na polanie-Nie będę mogła nic jeść..i jak widzę jedzenie znów chce mi się wymiotować
-Więc nie patrz..
-Bardzo dobra rada-zaśmiała się cicho
Niebieskimi oczkami wpatrywała się w iskierki trzaskające wesoło w rozpalonym przez demona ognisku. Taki ogień dawał jej komfort i niezwykłe bezpieczeństwo...

(Malti?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz