Dziewczyna usiadła niepewnie na łóżku, ale mężczyzna objął ją i przyciągnął do siebie zmuszając by zmieniła pozycję na leżącą.
Z lekkim..smutkiem (?) w oczach przytulił się do niej mocno.
-Tyle idiotów jest w tym kraju-westchnął cicho-Nawet sam Władca to głupek!-mruknął cicho-Ciągle tylko mówi o swojej narzeczonej. Jakby kogokolwiek obchodziło jak bardzo mu się ona podoba i jak ją to kocha. Powinien mieć na pierwszym miejscu swoje rządy i obowiązki, a nie jakąś kobietę-mruczał zirytowany
-Czy mi się wydaje, czy ktoś tu jest zazdrosny o szczęście kogoś innego?-zaśmiała się dziewczyna
-Cicho! Nie przerywaj mi, a co do twoich podejrzeń: to nie prawda...-burknął-Otóż zmierzam do czegoś innego.
-Tak więc słucham-uśmiechnęła się lekko
Takie leżenie było dość przyjemne. Pan objął ją mocniej i wtulił twarz w zagłębienie między szyją a ramieniem. Zdziwiona Etain zastanawiała się co spowodowało taką nagłą zmianę nastroju u demona
-Chodzi mi tylko o tą wstrętną pijawkę którą Desmodor trzyma u siebie-westchnął-Ta nędzna dziewczyna, jego uczennica i mnie chciała złapać w swe sidła i rozkochać w sobie..
-Panie..-miauknęła cicho-Czy to nie właśnie dobrze, że komuś się podobasz?
Ostre spojrzenie zatrzymało dalsze jej słowa.
-Jej chodzi tylko o mój majątek-zaśmiał się
-W takim razie odrzucaj fałszywe zaloty. Takich chcących dorwać się do pieniędzy jest wiele, ale gorzej z takimi które kochają szczerze-westchnęła-To chyba dobrze, że Władca ma kogoś szczerego przy sobie..Zresztą jak według mnie miłość jest krucha..Przywiązujesz się do kogoś szybko..a ten ktoś dosłownie wbija ci sztylet w serce-to mówiąc lekkim gestem dotknęła swojej piersi.-No cóż...widocznie tak ma być
Ona sama się do niego przybliżyła i objęła. Czy jej się tylko wydawało czy pod pewnymi względami byli podobni?
(Malti?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz