Rychło spostrzegłam iż w pokoju nie ma opierunku. Obróciłam się by
poprosić o pościel barmankę która mnie tu zaprowadziła, ale jej już nie
było. Wyjrzałam na korytarz, ale i tam pustka. Zeszłam na duł w
poszukiwaniu jej. Za barem usłyszałam niski, męski głos. Podeszłam w tym
kierunku. Zauważyłam czerwonowłosą dziewczynę i dokładnie słyszałam co
mówi. Nie spodziewałam się, iż aż tak zależne jej za skórę. Mimo to
zachichotałam. Czerwonowłosa obróciła się w moim kierunku. Zrobiła się
delikatnie bledsza na mój widok, ale zaraz powrócił jej normalny kolor
skóry.
-Czego tu? Goście nie mają tutaj wstępu.- Warknęła następując w moim
kierunku. Miała rację, nie powinnam tu wchodzić. Zrobiłam jednak głupia
minę niewiniątka i szczerząc się powiedziałam:
-Wybacz, ale nie zapewniono mi w izbie pościeli. Sądziłam, iż mogę
zgłosić to u ciebie Aku.- Skinęłam głową w udawanej grzeczności.
Dziewczyna nieco zdziwiła się skąd mogę znać jej imię, o lie było to jej
imię. Zaraz potem założyła miłą maskę podobną do mojej, ale widziałam
jak targa nią złość.
-Zaraz się tym zajmę.- Oświadczyła i delikatnie stąpając przeszła koło
mnie nawet nie zerkając. Mężczyzna, który jak zakładałam był tu
kucharzem zaśmiał się kręcą głową.
<Aku?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz