-Dobre sobie... Mam tak czekać na koniec świata?- Prychnęłam.
-Nie, masz tak czekać aż nie wyzdrowiejesz.- Oznajmił zimno. Poruszyłam się nerwowo. Cholerny troll, cholerna włócznie, cholerna rana i cholerna moja nieuwaga.
-Chodzić mogę.- Oznajmiłam dumnie wstając. Yunashi jednak stanowczym ruchem sprowadził mnie do pozycji siedzącej i sięgną po linę. -Co ty kombinujesz?- Zapytałam odsuwając się lekko. Chłopak nic nie mówił. Zbliżał się tylko z wrednym sadystycznym uśmieszkiem. Wyprostowałam gwałtownie nogę, zatrzymując go.
-Spróbuj zawiązać choćby kokardkę, a będziesz potrzebować nowego uzębienia.- Warknęłam.
-Ciekawe jak masz zamiar spełnić tę groźbę? Nie możesz się nawet ruszać.- Parsknął ironicznie.
-Mogę! Chcesz się przekonać?- Uniosłam hardo podbródek. Poczułam jak nagle coś zaciska się delikatnie wokoło mnie i odsuwa od mężczyzny. Skrzywiłam się nieco od bólu jaki to wywołało.
-Medi! Zostaw mnie!- Warknęłam do białego smoka, który mnie przeniósł. Następnie położył się, tworząc żywy mur między mną, a Yunashim.
-Ani myślę! "Masz leżeć" mówi ci to coś?- zapytał patrząc mi w oczy. To były słowa które cały czas powtarzałam gdy się nim zajmowałam. Skrzyżowałam ręce i nadymałam się pokazując wszem i wobec jak bardzo mnie to drażni.
-To pozwól nam teraz zająć się sobą.- Mruknął widząc, że zrozumiałam.
-Jak długo planujecie mnie tu trzymać.- Sapnęłam odganiając dmuchnięciem niesforny kosmyk z czoła.
-Tydzień, dwa, ewentualnie miesiąc. Tyle ile będzie trzeba.- Zza smoka wychylił się brunet.
-To ja wolę uzdrowiciela...- Wypuściłam z westchnięciem powietrze, ale i to mnie nieco zabolało. Bracia spojrzeli po sobie porozumiewawczo.
-Ej, nie chcę marnować czasu, za kilka tygodni cyrk opuści tę krainę i ruszy do wędrownego miasta. Muszę ich złapać tam, bo później może się okazać, że ich nie znajdę.- Wyjaśniłam. -A wykupieni niewolnicy nie wiedzieć kiedy trafią na ołtarz.- Przyjrzałam się obu uważnie. Ale nie widząc ich reakcji kontynuowałam monolog.
-Jesteśmy w górach, daleko od osad ludzkich, w takich miejscach znajdzie się druid jeden z drugim, albo znachor czy zielarz odludek. Powiedzcie tylko gdzie, a sama mogę iść i będziemy mogli kontynuować podróż.
< Yuni? Medi? Lu już energia roznosi :P>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz