.

.
.
.

wtorek, 6 stycznia 2015

Od Malthaela - Cd Blair

- Tak jest panie? - puknął ja w nos. - Ja tu wyczuwam rozpacz. Nie lubię jej. Bardzo. - powiedział, groźnie mrużąc oczy.
Zadrżała nieco i wycofała się.
- To... gdzie mam się przebrać.
Uśmiechnął się dziwnie.
- Korci mnie strasznie aby ci powiedzieć, tu. Ale tym razem wyjdę. - puścił jej oko i faktycznie zatrzasnął drzwi.
Odetchnęła z ulgi i przystawiła dla pewności krzesło pod drzwi. Potem dodała ciężką komodę którą z trudem przesunęła.
- Blair? - doszedł ją stłumiony głos.
- Zaraz!
- Co ty tam robisz?!
- N...nic. Momencik.
- Pamiętaj! Turkus.
- Tak, tak.
Z kartonu na szafie wyjęła najdłuższą sukienkę jaką miała, w kolorze pięknego turkusu i szybko zarzuciła na siebie. Pięknie opinała ją w talii ale nie była wyzywająca. Delikatne ramionka  uniemożliwiały jej zsuwanie. Okręciła się wokół wprawiając błyszczący, delikatny materiał w wirowanie. Kreacja sięgała jej niemal do kostek. Blair westchnęła przyglądając się w wielkim lustrze.  Ponownie przepchnęła komodę i z westchnieniem odstawiła krzesło.
- Już można!
Schowała się za lustro które znacznie ją przewyższało. Demon wszedł niepewnie i zmarszczył gniewnie brwi.
- No? Pokaż się.
Wyszła ze spuszczoną głową. Podszedł i odgarnął jej nieco włosy tak, że opadły luźnymi falami na ramiona.
- Wyglądasz pięknie. A teraz. Kładź się a ja zamęczę cię zrzędzeniem o pewnym idiocie z Muspelheimu. - rzucił się na łóżko z błyszczącymi oczami.

<Blair? ^^ >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz