Czułam jak odzyskuję siły..w końcu udało mi się wybudzić. Gdy otworzyłam
oczy..nade mną stał istny potwór. Wielkie skórzaste
skrzydła,obrzydliwie szara skóra i oczy które mogły zabić jednym
spojrzeniem patrzące na mnie bacznie obserwując każdy mój ruch.
Poczułam się przy nim taka mała..a co gorsza czułam niebezpieczeństwo.
Przysunęłam się do ściany,przylgnęłam do niej plecami. Czułam jakby
serce miało mi zaraz wyskoczyć z piersi. Strach przejął górę.
Przełknęłam głośno ślinę trzęsąc się niesamowicie.
Jednakże kiedy zbliżył się do mnie zobaczyłam w nim kogoś znajomego..Kapitan? No tak..przecież mówił że ..
Wyciągnął dłoń w moją stronę i położył ją na mojej głowie. Poczułam jak
pazury wbijają się w moją skórę. Syknęłam i spuściłam wzrok bojąc się
spojrzeć mu w oczy. W końcu nie wiedziałam do czego może być zdolny
będąc po przemianie. A jego oczy wyrażały jedynie żądzę mordu.
-Meg.-warknął.-Po cholerę tam wchodziłaś?
-Ja..-zacięłam się.
-Odpowiadaj.
-Przepraszam Kapitanie..nie chciałam sprawiać tyle kłopotów. Sama nie
wiem co mnie podkusiło żeby tam pójść..tak bardzo
przepraszam.-wyszeptałam.-Ja naprawdę nie chciałam..ciekawość wzięła
nade mną górę..-wszystko to powiedziałam niemalże płacząc.
Przysunął się jeszcze bliżej mnie,zdjął dłoń z mojej głowy i położył ją
na moim ramieniu. W końcu odważyłam się i spojrzałam mu prosto w
oczy..znów miały swój śliczny lodowato niebieski kolor.
Uspokajająco się w duchu przysunęłam się do niego.
-Co robisz..?-zapytał zdezorientowany (?)
-Przepraszam Kapitanie..przepraszam Nessar..-wyszeptałam i położyłam
głowę na jego ramieniu, przymknęłam oczy i pewniejsza siebie przytuliłam
się do niego. Poczułam jak sztywnieje.
(Nessar? *^* )
Haha mówi ^o^
OdpowiedzUsuń